Belinda Bencic

0
495

Belinda Bencic
FB US Open

Rywalką Bencić będzie Shuai Peng, 35. tenisistka na świecie. Chinka, awansując do ćwierćfinału, osiągnęła największy sukces w karierze. Wcześniej nie mogła przebrnąć czwartej rundy turnieju wielkoszlemowego. Peng trzy lata temu była sklasyfikowana na 14 miejscu w rankingu, ale później osiągała sukcesy jedynie w deblu. Ten rok zaczęła nieźle – od przegranego finału z Li w Shenzhen. Później dochodziła zazwyczaj do drugich rund turnieju, w Melbourne i Paryżu odpadała już po pierwszych spotkaniach. Na Wimbledonie dotarła do czwartej rundy, gdzie odpadła z Kvitovą. Następnie wygrała mały turniej WTA w Nanchang. Jednak przed US Open tak dobrze nie było. Zanotowała gładkie porażki w Waszyngtonie i kwalifikacjach do Montrealu. W New Haven przeszła kwalifikacje i przegrała w drugiej rundzie z Muguruzą.
Shuai Peng źródło: news.yahoo.com

Shuai Peng
źródło: news.yahoo.com

W samym US Open od początku prezentuje się świetnie. Według mnie jest tenisistką, która swoją dyspozycją najbardziej zasłużyła na miejsce w ćwierćfinale. Po zwycięstwie nad Zheng, odprawiła do domu trzy rozstawione tenisistki, tracąc w każdym meczu po siedem gemów. Wygrała z Radwańską, Vinci i Safarovą. Bardzo podoba mi się styl Chinki, w którym trudno znaleźć słabe punkty. Shuai mało przełamuje, więc może return jest tym słabszym elementem? Jest bardzo dobra w defensywie i solidna w ofensywie. Szczególnie duże wrażenie robią płaskie bekhendy Peng. Swoje gemy serwisowe wygrywa dość pewnie dzięki mocnemu serwisowi. Panie dzieli aż 11 lat różnicy i nigdy ze sobą nie grały. Jedno jest pewne – zwyciężczyni znacznie poprawi swój życiowy sukces. Jeżeli Peng nie zagra gorzej niż w poprzednich pojedynkach, powinna spokojnie sobie poradzić. Ale ze względu na rangę spotkania, na korcie może być nerwowo, ze sporą liczbą błędów.

stat3

Na samym dole drabinki parę ćwierćfinałową tworzą Sara Errani i Karolina Woźniacka. Będzie to starcie dwóch tenisistek, słynących z doskonałej defensywy. W tym meczu jednak stroną atakującą powinna być głównie Karolina, która udowodniła, że przeprowadzanie ataków przynosi jej coraz większe korzyści. Włoszka raczej będzie ufała swoim wysokim, topspinowym forehandom, które dały się we znaki chociażby Venus Williams. Sara Errani przed US Open dwukrotnie przegrywała z Sabiną Lisicką (Montreal i Cincinnati), w New Haven przegrała w pierwszej rundzie z Muguruzą. Errani w pierwszej rundzie pokonała Flipkens 6-1 7-5, następnie Rodionovą 6-4 7-6, Venus 6-0 0-6 7-6, a w czwartej rundzie Lucic-Baroni 6-3 2-6 6-0. Szczególnie w tym ostatnim pojedynku Sara postawiła na pasywny styl gry, przebijając praktycznie każdą piłkę na drugą stronę kortu i czekając na prezenty ze strony rywalki. I doczekała się 69 niewymuszonych błędów ze strony Lucić, dzięki czemu powalczy o swój drugi półfinał w Nowym Jorku.
Sara Errani źródło: usopen.org