Podróż przez cudowne wybrzeże Cypru
Cypr, ścieżkami Afrodyty to nasz plan wakacyjny. Bardzo gościnny kraj, a zarazem egzotyczna wyspa leżąca w miejscu gdzie przecinają się szlaki łączące Azję, Afrykę i Europę.
Agios Theodoros miejsce noclegowe
Startujemy 3 czerwca o 16:20 z Katowic. Na miejscu w Larnace jesteśmy wieczorem. Z lotniska odbiera nas przedstawicielka firmy KEM Rental Cars, w której wypożyczamy samochód Suzuki Alto. Nie łatwo przestawić się na ruch lewostronny, ale bez wątpienia dajemy radę. Drogi są tutaj w bardzo dobrym stanie. Jedziemy do Agios Theodoros, naszego miejsca noclegowego.
Apartament jest średniej klasy, ale sam obiekt i otoczenie jest rewelacyjne. Cisza, spokój, miejsce z dala od zgiełku, tutaj naprawdę można odpocząć. Oprócz nas, jest jeszcze tylko Teodor, to jaszczurka, która codziennie o poranku siedzi na drzewie.
Rekonesans okolicy
O poranku robimy zakupy, śniadanie w takich warunkach smakuje wyśmienicie. Żaden luksusowy hotel, nie przebije tego klimatu, jaki tutaj mamy. Po śniadaniu jedziemy nad wybrzeże, po drodze mijamy plantację truskawek. Zresztą Cypr słynie z tego, że przez cały rok rośnie tutaj wiele owoców. W żadnym innym miejscu nie skosztujemy tak pysznych pomarańczy, czy brzoskwini, a wszystko to z pewnością dzięki słonecznym dniom i łagodnej zimie.
Jedziemy do Alaminos Harbour malutkiego portu. Południowe brzegi Cypru mają charakter klifowy. Są bardzo wysokie, zbudowane ze skał wapiennych i kredowych. W niektórych miejscach wcinają się w zatoki, gdzie są piaszczyste plaże.
Hala Sultan Tekkesi i słone jezioro Larnaka
Okolice Larnaki i południowe wybrzeże, to chyba najbardziej oblegana przez turystów część wyspy. Niegdyś niewielka nadmorska miejscowość z małym lotniskiem. Jednak w ciągu kilkunastu lat zmieniła się w ruchliwe, duże miasto i kurort. Leży nad zatoką, od wschodu oddziela ją teren brytyjskiej bazy wojskowej, z drugiej zaś strony otoczona jest rozległym akwenem.
Ten rozległy akwen, wysycha latem, zmieniając się w taflę soli, a gdy nadchodzą zimowe deszcze, akwen napełnia się wodą i staje się rajem dla przylatujących tu flamingów.
Ciekawostką jest to, że przez lata z jeziora pozyskiwano sól na skalę przemysłową.
Nad wybrzeżem akwenu panuje niesamowity spokój, meczet Hala Sultan Tekkesi to rzadki zabytek kultury islamu. Wygląda cudownie jak ze scenerii z Baśni z tysiąca i jednej nocy. Niestety flamingów w tym okresie jeszcze nie ma, ponieważ przylatują tutaj dopiero w okresie zimowym i pozostają do wiosny.
Meczet Hala Sultan Tekkesi, to tak rzadki w tym rejonie zabytek kultury islamu, upamiętniający epizod z najazdów arabskich. Wg z jednej z wersji wystawiony meczet miał upamiętniać Hala Sultan, która podobno zginęła w 632 roku po upadku z konia w czasie oblężenia przez Arabów Kitionu czyli Larnaki. Inna wersja jest taka, że meczet to mauzoleum Umm Haram przybranej matki Mahometa i żony emira Syrii, który w 649 r. najechał na Cypr
Centrum Larnaki
Jedziemy do centrum Larnaki, to największe miasto Cypru. Zaglądamy na promenadę, która tętni życiem zwłaszcza w nocy. Wzdłuż promenady ciągną się hotele, restauracje które skutecznie kuszą klientów. W restauracji Panos steakhouse restaurant zamawiany sobie pyszny zestaw obiadowy. W drodze powrotnej zwiedzamy kościół Agios Lazaros.
To jedna z najwspanialszych budowli Larnaki, wzniesiona w IX wieku, usytuowana jest pomiędzy dzielnicą turecką, a dzielnicą bazarów. Jest ona poświęcona świętemu Łazarzowi, który po wskrzeszeniu przez Jezusa miał żyć w Larnace i działać jako biskup. W kościele jest wspaniałe malowidło przedstawiające Madonnę z Dzieciątkiem i św.Jerzego ze smokiem.
Południowe wybrzeże Cypru
Godne uwagi jest południowe wybrzeże, które ciągnie się od Protaras po Missouri z malowniczymi miasteczkami. Leżą tutaj największe porty Cypru i najatrakcyjniejsze kąpieliska z pięknymi plażami. Zajeżdżamy do wioski rybackiej Potamos tou Liopetri i Agia Napa. Plaże w tej okolicy miasta, nie mają sobie równych na całej wyspie. To miejsce jest przesiąknięte cypryjskim klimatem, w którym można spróbować lokalnych dań, a przede wszystkim owoców morza.
Agia Napa
W Agia Napa, znajdują się najpopularniejsze cypryjskie kąpieliska z białymi i piaszczystymi plażami. Kurort przyciąga młodzież i niewątpliwie kusi nocnymi klubami,pubami, sklepami i mnóstwem atrakcji. Prawdziwe perełki to plaże Nissi Beach (dł.2 km) i Grecian Beach (dł.1,5 km)
uznawane są za najpiękniejsze plaże Europy, dlatego zatrzymujemy się tutaj na dłużej, aby pooddychać typowo wakacyjną atmosferą. Jeszcze do roku 1972 roku, brzegi te były bezludne.
Według legendy, jaka tutaj krąży, prawdopodobnie wybrzeże to zamieszkuje potwór, o niezbadanym wyglądzie. Nie zaczepia on turystów, ale drażni rybaków i kradnie z ich sieci. W sezonie jest tutaj w zasadzie nie do wytrzymania. Plaże są oblegane, więc trudno o miejsce. Dlatego kto jest miłośnikiem spokoju, tego tutaj niezazna.
Tuż obok plaży wznoszą się lekkie pagórki z poszarpanymi klifami, to prawdziwy raj dla miłośników morza i sportów wodnych.
Przylądek Gkreko
Cypr, również jest bardzo oblegany, w związku z tym uciekamy w miejsca mniej znane turystom. Jedziemy na wschód do Parku Narodowego na Przylądek Gkreko. W okolicach znajdują się wojskowe i cywilne radiowe stacje przekaźnikowe, oraz latarnia morska. Rozciąga się stąd wspaniała panorama na całe wybrzeże. Siadamy na znajdującej się tutaj ławeczce i delektujemy piękną okolicą. Oprócz nas nie ma tutaj nikogo, dlatego jest to idealne miejsce do odpoczynku.
Skaliste wybrzeże z grotami
Cypr na swoim wybrzeżu ma kilka przepięknych perełek. Jedną z nich jest Pustelnia Cape Gkreko, która należy do cudów natury. Skaliste wybrzeże z wieloma grotami wyrzeźbionymi w skale, to obowiązkowy punkt widokowy. Dla odważnych skok do krystalicznie czystej i błękitnej wody jest niesamowitym wyzwaniem. Podczas sezonu znajduje się tutaj sklep z wodą i lodami.
The Blue Lagoon
Kolejna perełka to z pewnością Blue Lagon, idealne miejsce do nurkowania. Woda jest tutaj krystalicznie czysta, chyba najbardziej przejrzysta na Cyprze. Niebieska laguna jest niezwykle piękną nadbrzeżną zatoką. Znajduje się niedaleko maleńkiej cypryjskiej miejscowości Latsi. Piękna zatoczka ze skalnym wybrzeżem, to przede wszystkim znakomite miejsce do kąpieli słonecznych i do aktywnego wypoczynku. Można odbyć 5 godzinny rejs statkiem Afrodyta 2, który w swojej ofercie ma również kąpiel w Blue Lagoon.
Zatoka Konnos
Następnym punktem zwiedzania jest zatoka Konnos. To kameralne miejsce z piaszczystą plażą i płytką wodą, w której bezpiecznie mogą kąpać się małe dzieci. Do plaży dojeżdża się wąską serpentyną przez las. Urocza zatoczka ukryta jest między skałami, na której znajduje się restauracja i wypożyczalnia sprzętu. Woda jest wyjątkowo ciepła, więc zostajemy tutaj na dłużej.
Paralimni
W drodze powrotnej zajeżdżamy do Paralimni, niewielkiego miasteczka położonego kilka kilometrów od morskiego wybrzeża. To ważny ośrodek turystyczny. Znajduje się tutaj Stary i nowy kościół świętego Grzegorza – pośród historycznych i architektonicznych zabytków.
Godna uwagi jest tawerna w Sotirze, która jest polecana we wszystkich przewodnikach oferując wyśmienite jedzenie. Zaglądamy do niej, i jak najbardziej mogę potwierdzić, że wszystko tutaj smakuje nieziemsko.
Trzeci dzień na Cyprze – Limassol
Plan na dzisiejszy dzień to leniuchowanie ze zwiedzaniem Limassol, drugiego co do wielkości miasta na wyspie. Dojeżdżamy do plaży Gubernatora, która znajduje się pomiędzy Larnaką i Limassol. To szereg małych zatoczek z efektownymi plażami, koloru czarnego. Czarny piasek nie zachęca do spacerowania nad brzegiem morza, a tym bardziej na rozłożenie ręcznika.
Zdecydowanie przyjemniej jest się położyć na trawie, bądź na leżaku. Po krótkim odpoczynku, jedziemy do Limassol.
Limassol
Limassol nazywane jest też „cypryjskim Paryżem”, to drugie co do wielkości miasto, z uroczym Starym Miastem. To tutaj znajdują się najlepsze sklepy na wyspie. W mieście znajduje się przetwórstwo owoców cytrusowych, oraz wytwórnia wina Commandaria.
Wzdłuż nabrzeża Limassol ciągnie się ładna nadmorska promenada wraz z odnowioną częścią portową. Kawiarenki, fontanny, dające trochę cienia zasadzone palmy, przyciągają spacerowiczów. Po drugiej stronie ulicy ciągną się hotele i puby.
Dzień czwarty – Zamek Kolossi i klasztor Agios Nikolaos ton Gaton
Wśród winnic i plantacji niedaleko Limassol, znajduje się zamek Kolossi . To jedna z najważniejszych fortyfikacji, twierdza krzyżowców, zwana również jako Komandoria zbudowana w XIII wieku. Znaleźli tu schronienie krzyżowcy, usunięci w 1291 r. z Ziemi Świętej. Zbudowany jest z bloków wapiennych i wznosi się na wysokość 21 metrów. Jej ściany mają 1,25 metra grubości. Budowla niszczała i dopiero w latach 30. XX w. zamek odrestaurowano. Z najwyższego poziomu przez zębate blanki zamku roztaczają się piękne widoki. Między innymi widok mamy na ruiny XIV-wiecznej fabryki cukru oraz akwedukt, który dostarczał jej energii wodnej.
Wokół zamku, uprawiano pszenicę, bawełnę, trzcinę cukrową , a także winogrona, z których sporządzano słodkie czerwone wino.
200-letnie drzewo Tipuana Tipu
Tuż obok zamku Kolossi, rośnie 200-letnie drzewo Tipuana Tipu, inaczej zwie się jako Palisander. Obwód macierzysty drzewa to 4,80 wysokość 26 metrów. Kwitnie wiosną obsypując się żółtymi kwiatami, po przez swoje długie odgałęzienia, dostarcza sporo cienia, w gorącym klimacie. Bardzo szybko się rozprzestrzenia i pobiera ogromne ilości wody.
Klasztor Agios Nikolaos ton Gaton
Klasztor Św. Mikołaja od kotów, który znajduje się nieopodal bazy wojskowej Wielkiej Brytanii. Ufundowała go w IV wieku Helena, matka cesarza Konstantyna Wielkiego. Miejsce to było ostoją kotów, które doskonale radziły sobie z plagą jadowitych węży. Były na tyle skuteczne, że jadowitych węży na półwyspie Akrotiri już prawie nie ma. Klasztor gruntownie przebudowano, mieszkają w nim kilka zakonnic i 70 kotów.
Nieopodal znajduje się słone jezioro Akrotiri, które powstało z dawnej laguny morskiej. Latem jezioro wysycha, dlatego tworzy gładką taflę soli, na której pojawiają się miłośnicy przygód jazdy samochodami terenowymi. Natomiast od grudnia do marca płytki zbiornik otoczony pasem błota, napełnia się wodą deszczową, przyciągając flamingi.
Jedziemy na plaże Ladys Mile, to ostatnia plaża przed brytyjskim poligonem, który oddzielony jest kolczastym drutem. Panuje tutaj cisza i spokój, to idealne miejsce na wypoczynek. Znajdująca się tutaj tawerna oferuje owoce morza, które są ucztą dla podniebienia.
Bajka
Starożytne ruiny miasta Kurion
Kurion zbudowano na klifowej skale, z pewnością zachody słońca, muszą tutaj wyglądać majestatycznie. To jedno z najbardziej imponujących stanowisk archeologicznych na Cyprze. Mozaikowe inskrypcje na posadzce willi, witają gości słowami „Wejdź do domu na jego szczęście”.
Jeszcze większą uwagę przykuwają cenne posadzki, które można oglądać z drewnianego rusztowania. Idziemy po drewnianych pomostach, z których podziwiamy najważniejsze mozaiki, większość z nich są zadaszone.
Najwspanialszym zabytkiem jest odeon wkomponowany w strome zbocze. Jest to pierwszy obiekt, na który natrafiamy, idąc w górę od kasy biletowej. Budowla przeznaczona była na występy muzyczne i teatralne, wystawiano tu greckie dramaty antyczne. Do dzisiaj organizowane są tu przedstawienia i koncerty. Teatr pochodzi z II wieku p.n.e.
Znajduje się tu również bazylika chrześcijańska, a dalej rzymskie forum. Portyk z korynckich kolumn, cysterna na wodę, rzymskie nimfeum z fontanną, oraz fragmenty rozmaitych budowli publicznych i domów prywatnych. Dom Mozaiki z Achillesem, dom Gladiatorów, stadion, sanktuarium Apolla Hylatesa.
Happy Valley
Zajeżdżamy na wypoczynkowy teren Royal Army, inna jego nazwa to Happy Valley. Dolina, przez którą jedziemy, otoczona jest stromymi klifami, z obu stron tworząc tunel. Znajduje się tutaj boisko do krykieta, do nogi, stadnina koni i szkółka wind/kitesurfingowa. Na plaży w okresie składowania jaj, można spotkać żółwie. Plaża jest jednak zdecydowanie mniej znana niż słynna Lara. Dalej jedziemy w stronę Sanktuarium Afrodyty, ale wcześniej zatrzymujemy się na punktach widokowych.
Wapienne skały
Pomiędzy Pafos a Limassol, obserwujemy wspaniałe wapienne skały, wynurzające się z morza. To bez wątpienia jedno z najpiękniejszych miejsc na Cyprze. Schodzimy nad sam brzeg, oświetlone białe skały o zachodzie słońca sprawiają, że widok jest spektakularny. Krystaliczna czysta woda w odcieniach błękitu i zieleni, rozbijająca się o klify, przynosi nam dodatkową atrakcję.
Chyba nie myślicie, że wróciłam stamtąd sucha, o nie….. ale zabawa była przednia.
Skała Afrodyty
Jedziemy południowym wybrzeżem, po drodze zatrzymujemy się przy słynnej Skale Afrodyty. Skała inaczej Petra tou Romiou (skała Romiosa) to punkt na mapie każdego turysty zwiedzającego Cypr. W większości w przewodnikach sugerują, aby skałę Afrodyty podziwiać o zachodzie słońca. I zgadzam się z tym w 100 %.
Jak głosi mit, z morza z muszli wyłoniła się tutaj Afrodyta, która narodziła się z piany morskiej. Ta bogini miłości, to ideał kobiecej urody, a kąpiel w morzu przywracała jej dziewictwo i młodość. Atrybutami Afrodyty są m.in. rydwan zaprzężony w gołębie, róża oraz mirt.
Dojście na plaże jest dość słabo oznakowane, aby dostać się na plażę należy z parkingu przejść tunelem pod drogą. Wychodzi się wprost na kamienistą plaże. Z morza wystaje kilka skałek, tworząc coś w rodzaju maleńkiej laguny. Jest ładnie, ale zdecydowanie wolę poprzednie klimaty, jednak jest to mitologiczne miejsce, więc koniecznie trzeba było je odwiedzić.
Na pamiątkę kupuję małą figurkę Afrodyty, w domu czeka na nią Adonis. Jaki z tego morał: oby z tego nie było dzieci, bo bogini miała romans z młodziutkim pasterzem Adonisem.
Dzień piąty – wspaniała plaża Blue Lagoon
Kolejnego dnia jedziemy nad zatokę Blue Lagoon na Półwysp Akamas. Do przejechania mamy około 160 km, od Pafos to zaledwie 45 km jazdy samochodem. Można również skorzystać z komunikacji miejskiej. http://www.cyprusbybus.com/search.aspx
Wybierając się na niebieską lagunę, należy zabrać z sobą, strój kąpielowy, jedzenie i picie, ponieważ w parku się tego nie dostanie.
Z Półwyspu Akamas, na Blue Lagoon najprościej dostać się można samochodem terenowym, kupując bilet u przewoźnika. Trasa kompletnie nie nadaje się na przejazd dla zwykłych samochodów. Początkowo próbujemy pokonać trasę naszym samochodem, w rezultacie po przejechaniu 1,5 km byliśmy zmuszeni zawrócić. Wystające kamienie, urwisty brzeg to droga tylko dla terenówek, dlatego najlepiej zostawić auto przy Łaźniach Afrodyty.
Za 30 eur za dwie osoby kupujemy bilety u przewoźnika. W międzyczasie zaglądamy do łaźni Afrodyty. Nazwa ta przylgnęła do miejsca, w którym źródło tworzy małe jeziorko, z gęstym gajem drzew figowych. Bogini miłości miała tu zażywać kąpieli po romantycznych schadzkach. Po godzinie oczekiwania samochodem terenowym ruszamy na błękitną lagunę. Trasa wiedzie około 7 km. Przed nami piękna zatoczka ze skalnym wybrzeżem. Błękitna krystaliczna woda, zachęca do kąpieli. Woda o tej porze roku jest już wyjątkowo ciepła, w związku z tym możemy kąpać się do woli.
Park Narodowy Akamas to jedno z piękniejszych miejsc na zachodnim Cyprze.
Pozostawieni w klapkach, w upale bez wody
Powrót z błękitnej laguny ustalamy na godz.17:00, jednak nikt po nas nie przyjeżdża. Nie ma samochodu, ani ludzi którzy z nami tutaj przyjechali. Sytuacja jest o tyle nieciekawa, że pokonanie 7 kilometrowej trasy w klapkach, w szczerym słońcu, bez wody do picia, byłaby niezwykle trudna.
Nie mamy innego wyjścia i powolutku wracamy na parking. Słońce pali po głowie, pić się chce, w klapkach po żwirze niezbyt dobrze się idzie. Cały czar pięknej laguny prysł, ale tylko na chwilę. W rezultacie po przejściu około 2 km przyjeżdża po nas kierowca, twierdząc że nie było nas w miejscu o umówionej godzinie. Była to oczywiście nie prawda, ale nie chcieliśmy się kłócić.
Zatoka Lara Beach – raj dla żółwi
Następnie jedziemy na zachodnie wybrzeże Cypru do Zatoki Lara Beach, gdzie znajduje się prawdziwy raj dla żółwi. Nie należy ona do popularnych i często odwiedzanych przez turystów, dlatego nie jest też łatwo na nią trafić. I na całe szczęście!!!
Po wyboistej, zakurzonej drodze jedziemy około 5 km, po drodze mijamy wąwóz Avgas, przez który zimą płynie rzeka Avgas. Latem zaś wąwóz można zwiedzić, im dalej tym wąwóz staje się węższy. Nasza droga wiedzie najpierw wzdłuż wybrzeża, potem przez las Akamas. Na pięknej i wciąż jeszcze dziewiczej plaży, odległej o około 30 km na północ od Pafos, rząd Cypru utworzył rezerwat chroniący zagrożone wyginięciem gatunki żółwi: karetę i żółwia zielonego.
Dojeżdżamy do rezerwatu, który ogrodzony jest płotem, brama dla zwiedzających jest otwarta. Schodzimy więc na plażę, na której żółwie zniosły jaja. Miejsca te są zabezpieczone metalowymi obręczami, z napisem ” gniazdo żółwi nie przeszkadzać” z datą, kiedy jaja zostały złożone. Od czerwca do września morskie gady z gatunku Karetta i żółw zielony przypływają właśnie w te rejony Cypru na lęg. Służby ochrony przyrody strzegą tego terenu jak oka w głowie. Plaże są zamykane na czas lęgu.
Samica wykopuje w piasku głębokie na 50 cm dołki, do których składa około 100 jaj. Po siedmiu tygodniach wylęgają się małe żółwiki, w rezultacie tylko niewielkiej ilości udaje się wykluć. Następnie te którym się uda, muszą szybko pokonać szeroką plażę i bezpiecznie dotrzeć do morza. Na plaży stoi wiata w której zamieszczone są zdjęcia z lęgu żółwi i historia ich życia.
Plaża Ladys Mile i Klasztor Stavrovouni
Po ostatniej wizycie na plaży Ladys Mile, raz jeszcze tutaj przyjeżdżamy. Cisza, spokój to miejsce gdzie człowiek naprawdę odpocznie. Cypr na swoim terenie ma kilka baz brytyjskich, więc czasami spokój zakłócają samoloty wojskowe.
Słońce, plaża, złoty piasek, cóż więcej chcieć. Tradycyjnie zamawiamy rybkę i owoce morza. Chwilo trwaj.
Pod wieczór w drodze powrotnej chcemy zwiedzić klasztor Stavrovouni. Droga do klasztoru jest bardzo kręta i widokowa. Stopniowo pnie się do góry. Zatrzymujemy się na pierwszym punkcie widokowym skąd rozpościera się widok na okoliczne pustkowia i dalej na Nikozję i morze.
Klasztor Stavrovouni, czyli Góry Krzyża, wieńczy wierzchołek 688-metrowego wzniesienia na wschodnim krańcu masywu Troodos. Klasztor ufundowała w 327 r. św. Helena, matka cesarza Konstantyna Wielkiego, zapisując świątyni w testamencie krucyfiks z relikwią Drzewa Prawdziwego Krzyża, który mógł podobno w cudowny sposób unosić się w powietrzu.
Klasztor wewnątrz mogą zwiedzić tylko mężczyźni, ale i Markowi się nie udaje, bo został już zamknięty. Czynny był do godz.19, a więc spóźniliśmy się zaledwie kilka minut.
Skała Afrodyty, wrak statku, Pafos i legendarne łaźnie.
Przed nami kolejny słoneczny dzień. O poranku na drzewie siedzi nasz Theodor, ale tym razem nie jest sam, jest przy nim malutka jaszczurka. Ciekawe, czy to jego kobitka, a może dziecko?
W planach na dzisiejszy dzień mamy raz jeszcze zajechać na plażę Afrodyty. Będąc tutaj poprzednio miejsce to wyglądało zupełnie inaczej, niż o zachodzie słońca. Skała Romiosa, kojarzona bardziej jako Skała Afrodyty, to formacja skalna, w pobliżu której wyszła na brzeg zrodzona z piany morskiej, grecka bogini Afrodyta. Dlatego nie bez powodu Cypr nazywany jest wyspą Afrodyty.
Wrak statku Edro III
Następnie jedziemy zobaczyć wrak statku Edro III, który w wyniku awarii, 7 grudnia 2011 rozbił się o skały. Załadowany płytami gipsowo-kartonowymi, opuszcza port w Lemesos, a jego celem miała być wyspa Rodos. Jednak zła pogoda spowodowała usterkę silnika i obsługa frachtowca straciła pełną kontrolę nad maszyną. Edro minąwszy Pafos uderzył o skałę, a fale ściągnęły go do samego brzegu. Wrak leży 17 km od wybrzeży Pafos, w otoczeniu przepięknych klifów. Dodatkowo brunatna ziemia wraz z rdzą, która pożera statek świetnie się razem komponują.
Nie ukrywam, że miejsce przez to jest jeszcze bardziej fascynujące. Godne polecenia!!!
Zatoka Koralowa
Kolejnym punktem jest Zatoka Koralowa, która znajduje się zaledwie 10 km od Pafos. Z Pafos można dojechać autobusem nr 611 i należy nim jechać do samego końca trasy. Plaża osłonięta jest z obu stron skalistymi półwyspami. Piaszczysty brzeg to rzadkość w rejonie Pafos, z roku na rok, plaża ta przyciąga coraz większe tłumy letników.
Czysta, błękitna woda zachęca do kąpieli morskich, a wysokie fale są dodatkową atrakcją. Okolice Zatoki Koralowej to plantacje bananów i rozległe winnice. Wokół znajduje się mnóstwo tawern, które kuszą lokalnymi specjałami np cypryjskimi meze.
Łaźnia Adonisa
Droga do Łaźni nie jest najlepszej jakości, wiedzie górskimi bezdrożami, jest pełna zakrętów i przepaści, ale spokojnie dojedzie się samochodem osobowym. Wstęp na teren parku z łaźniami kosztuje 9 eur od osoby dorosłej. To dość wygórowana cena, dlatego warto pobyć tutaj trochę dłużej..
Łaźnie i wodospady Adonisa, to przede wszystkim bardzo romantyczne i urocze miejsce. Po środku ogrodów znajduje się lodowate źródełko z niewielkim wodospadem. Obowiązkowo należy się w nim wykąpać, z pewnością dla zmarzluchów będzie to trudna decyzja. Przez chwilę można się tutaj poczuć jak na planie filmowym o Tarzanie. Stoi tutaj tradycyjny dom Adonisa, młyn wodny, oraz kilka posągów.
Dzieciom należy zakrywać oczy, bo niektóre posągi mogą zaskoczyć.
Legenda głosi, że kobiety chcąc mieć dużo dzieci muszą dotknąć …….. Adonisa.
Groby Królów
Następnym punktem zwiedzania są Groby Królów, które znajdują się nad morzem na północ od Kato Pafos, za murami Starego Miasta. Ten wspaniały, nieco posępny zabytek składa się z około stu wykutych w skale grobowców. Zabytek wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Rzeźbione stopnie prowadzą do podziemnych komór.
Niektóre groby są stylizowane na egipskie, inne mają efektowne atria, otoczone kolumnami w stylu doryckim, a także nisze grzebalne. Część grobowców została zniszczona przez kamieniołomy, oraz zdewastowana przez bezdomnych.
Pafos
Pod wieczór jedziemy do Pafos, miasta pełnego hoteli, restauracji z mnóstwem atrakcji. Nazywane jest miastem zakochanych. Znajduje się tutaj malowniczy port, w którym cumują kolorowe rybackie łodzie i prywatne jachty. Wzdłuż wybrzeża rozciąga się piękna promenada z mnóstwem kafejek i sklepów z pamiątkami.
To miejsce tętni życiem przez cały rok. Wspaniałe jedzenie, jakie oferują knajpki przyciągają wielu turystów. Kalmary, krewetki, muszle, ryby, bądź najbardziej znane danie kuchni cypryjskiej, czyli meze. Meze to jedzenie pełne niespodzianek, nigdy nie wiesz, co dostaniesz i w jakiej kolejności zostanie podane. Od sałatek, hummusu, poprzez jajecznicę z bakłażanem i pieczarkami, aż po dania mięsne jak żeberka, köfte, kurczak z grilla, czy kebab itd.
W czasach rzymskich i hellenistycznych Pafos było stolicą kraju. Znajduje się tutaj wiele starożytnych i średniowiecznych zabytków. To tak zwane Kato Pafos, które zlokalizowane jest przy nabrzeżu. Okres ten przypominają antyczne falochrony w porcie. Nad malowniczym portem góruje Fort Pafos, przysadzista twierdza osmańska z 1592 r. która była pierwszą fortecą broniącą dostęp do portu w Pafos.
Wybrzeże Agia Napa
Kolejnego dnia jedziemy w stronę wybrzeża Agia Napa, w poszukiwaniu piaszczystej plaży. Agia Thekla, to 300-metrowa cudowna plaża z najcieplejszą wodą na wybrzeżu. Zatoczka oddzielona jest od otwartego morza, niewielkim wałem od zimnej głębiny. Plaża ma dno pokryte drobnymi złotymi piaskami. Można tutaj wypożyczyć leżak i parasol, są również toalety i prysznice. To moje ulubiona plaża, faktycznie raj na ziemi.
Tuż obok wzgórza znajduje się stylowa kapliczka. Biało niebieska cerkiew przypominająca meczet, została zbudowana na cześć pamięci świętej Agii Thekli. Poniżej znajduje się wejście do jaskini. Krzyż jest tutaj opleciony rybackimi sieciami, tak samo wlot do groty. Wewnątrz groty, ściany obwieszone są świętymi obrazkami. Grota owiana jest legendą, ponoć mieszkała w niej męczennica oddana św. Pawłowi.
Góry Troodos – i jego zabytki
O poranku figlarne kotki, czekają na poranne śniadanie. Trójka maluchów razem z matką muszą mieszkać gdzieś tu obok.
Przedostatniego dnia jedziemy w Góry Troodos. Najwyższym szczytem pasma gór jest Olimpos, który wznosi się na 1952 m n.p.m. Dzięki dobrej pogodzie ze szczytu możemy dostrzec wybrzeże Turcji. Po drodze zajeżdżamy nad sztuczny zbiornik w miejsce archeologiczne, gdzie wznoszą się ruiny kościoła Św. Michała. Po wybudowaniu tamy w 1980 roku, ruiny starego kościółka wraz z całą wsią zostały zalane. Wówczas wioska Alassa została przeniesiona na wyżej położone tereny. W zamian za zalany kościół w 2005 roku, wybudowano na wyższych terenach nowy kościół Św. Mikołaja. Wokół niego zasadzono 13 cyprysów jako “drzewa pamięci”. Miały one uczcić osoby które zginęły 11 lipca w 2011 roku w wyniku potężnej eksplozji w bazie wojskowej w Zygi na południowym Cyprze.
W zbiorniku wodnym, żyje wiele gatunków ryb, wędkarze mają tutaj swój raj, odbywają się tutaj nawet zawody wędkarskie.
Kościół Archangelos Michael
We wsi Pedoulas słynącej z uprawy wiśni, stoi klasztor Archangelou Michael z roku 1474, znany również jako Klasztor Michała Archanioła. Do klasztoru prowadzą kamienne schody i dość stromy podjazd z kostki brukowej. Tuż obok wejścia znajduje się pomnik Michała Archanioła. Przechodząc bramę główną, znajdziemy się na dziedzińcu, gdzie stoi późno bizantyjski kościół, wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
To niewielki jednonawowy kościółek, którego niezwykłą cechą są dwie korynckie kolumny, wspierające dach tuż nad wejściem. Wewnątrz kościoła znajdują się odnowione freski. Uwagę przykuwają sceny ofiary Abrahama, chrztu Chrystusa w Jordanie, czy zdradzieckiego pocałunku Judasza i pojmania Jezusa.
Wkoło kościoła stoją kwiaty w donicach, jest też duże zaplecze, z bujną winoroślą.
Lofou, kamienna wioska
Następnie jedziemy do Lofou spokojnego miasteczka położonego na wzgórzu na wysokości 800 m n.p.m. Mała wioska to wyjątkowe miejsce, wyróżnia się labiryntem brukowanych ścieżek, pięknych domów zbudowanych z lokalnego kamienia. Kolorowe okiennice przystrojone są kwiatami, przez co miejsce jest bardzo klimatyczne.
Wieś dopiero ożywa podczas wakacji, to tutaj turyści przybywają, aby uciec przed upałem. Mieszkając tutaj przez kilka dni, można nauczyć się robić chleb, mousaka oryginalną grecką zapiekankę z bakłażana i mielonego mięsa. W tej małej miejscowości stoi kościół Christolphitissa, który wybudowano w 1872 roku, a poświęcono Zwiastowaniu Najświętszej Maryi Panny.
Omodos i Klasztor Św. Krzyża
Na południowo-zachodnich zboczach gór Troodos leży niewielka wioska winiarzy i koronkarek, z domami pokrytymi czerwoną dachówką. Położona jest 8 km na południowy zachód od Pano Platres. Panuje tutaj zupełnie inny klimat, niż w miejscach typowo turystycznych. Czas biegnie dużo wolniej niż na zatłoczonych plażach Cypru.
Odnowione uliczki, wyłożone ładnym brukiem, białe domy z pomalowanymi na niebiesko okiennicami stwarzają niepowtarzalny klimat. Stoi tutaj kilka sklepów w których można kupić wyrabiane w okolicy koronki pripilla, oraz biżuterię. Znajduje się tutaj również XV-wieczna prasa do tłoczenia wina.
Na głównym placu Omodos, restauracje i tawerny, kuszą swoim wystrojem i regionalnymi daniami. Tuż przy placu znajduje się prawosławny męski klasztor Timios Stavros (Św.Krzyża). Obiekt powstał już w czasach czwartego wieku naszej ery. Związana z nim legenda wiąże się z przybyciem na Cypr św. Heleny, matki cesarza rzymskiego Konstantyna. Św. Helena miała ofiarować mieszkańcom wyspy dwie relikwie, fragment Sznura, którym Jezus był przywiązany do krzyża, ponoć jedyna taka relikwia na świecie, oraz kawałek Krzyża Pańskiego. Klasztor jest po pełnej renowacji, od strony dziedzińca z pięknymi dwupoziomowymi krużgankami i arkadami.
W klasztornym skarbcu, przechowywanych jest wiele cennych eksponatów, jak ikony, czy księgi w srebrnych lub miedzianych oprawach. Skarbiec jest czynny od poniedziałku do soboty. Wstęp jest bezpłatny.
Wodospady Millomeri Waterfalls i Kaledoński
Kolejnym punktem zwiedzania są wodospady Millomeri. Znajdują się kilometr od kościoła Platres, ale można do nich również podjechać samochodem od drugiej strony. Wybieramy jednak spacer. Ścieżka do wodospadu wiedzie przez suchy i jałowy las. Na dnie doliny płynie mały potok. Ze ścieżki rozpościera się bardzo ładna panorama na okolicę.
Wodospady Millomeri uważane są za najwyższe wodospady na Cyprze, woda spada z wysokości 15 metrów. Tu w górach powietrze jest zupełnie inne, a las roztacza woń eukaliptusów, cedrów i sosen.
Następnie ścieżka schodzi w dół i łączy się z drugą tą zmotoryzowaną. Dalsza droga wiedzie przez mostki, aż dochodzi się do pięknego wodospadu.
Powyżej Pano Platres rozpoczyna się 3-kilometrowy szlak Kaledoński z Wodospadem Kalidonia. Trasa do niego jest bardzo malownicza i zarówno dydaktyczna. Są tutaj tabliczki informujące o różnych gatunkach endemicznych. To super gratka dla fanów botaniki.
Po przejściu około 2 km ukazuje się 12-metrowy wodospad Kaledonia.
Olimpos najwyższy szczyt Cypru
Dalej jedziemy na najwyższy szczyt Cypru Olimpos (1952 m n.p.m.), gdzie na jego zboczach porasta czarna i kalabryjska sosna, oraz cedr.
W zamierzchłej przeszłości na jego wierzchołku stała świątynia Afrodyty. Niemal na sam szczyt góry prowadzi asfaltowa droga, którą można pokonać samochodem. Ostatni odcinek trzeba przejść na własnych nogach, ale to kwestia zaledwie kilkunastu minut. Nam udaje się przejechać tą drogę samochodem.
Pasmo Gór Troodos ciągnie się na długości ok. 120 km. przy dobrej pogodzie jest znakomitym punktem widokowym, z którego podziwia się całą wyspę i jej lazurowe wybrzeże. Obecnie na szczycie wieńczy dziś biała kopuła geodezyjnej instalacji radarowej armii brytyjskiej, która dla bezpieczeństwa dokładnie jest ogrodzona. Kilka kroków niżej widać bunkier Gwardii Narodowej Cypru, wieżę obserwacyjną straży pożarnej oraz telewizyjne maszty przekaźnikowe. Po dawnym uroku tego widokowego punktu nie ma już śladu, trudno nawet znaleźć miejsce, z którego bez przeszkód podziwiało by się otaczające Olimpos zielone góry i doliny, należące do parku narodowego Troodos.
The Big church of Holy Cross
Wracając do Pedoulas zajeżdżamy do post-bizantyjskiego kościoła, który zbudowany jest na płaskowyżu i dominuje nad całą wioską. Kościół wybudowano w roku 1935, jest w kształcie krzyża, ma dwie wysokie dzwonnice i kopułę. Wewnątrz kościoła znajdują się ikony z różnych okresów.
Archangelos Church
W Pedoulas znajduje się bizantyjski kościółek Archangelos Michail, który został wpisany na listę UNESCO. Zbudowany w całości z kamienia w XV wieku, z inicjatywy miejscowego księdza. Pięknie odrestaurowany jest prawdziwą zabytkową perełką pośród wszystkich kościołów na Cyprze.
Wewnątrz ściany pokryte są freskami z okresu post-bizantyjskiego i są podpisane przez samych autorów, co jest tutaj rzadkością. Przedstawione są sceny z życia świętych.
Naprzeciwko kościołka znajduje się Muzeum Kultury Bizantyjskiej
Kościół Panagia tou Moutoulla
Jakieś 2-3 km na południe, w sąsiedniej wsi Moutoullas, znajduje się kolejny kościółek z listy UNESCO – Panagia tou Moutoulla. To malutka XIII-wieczna kaplica Panagia tou Moutoulla, niestety była zamknięta. Obok kaplicy znajduje się cmentarz z białymi krzyżami.
Zjeżdżamy do centrum Pedoulas. To wieś położona na kilku wzgórzach na wysokości 1100 m n.p.m. Wieś słynie z 12 kościołów, które po części udało się nam zobaczyć. Jest jedną z najbardziej malowniczych wiosek w górach Troodos. W samym centrum znajdują się bardzo przyjemnie małe hoteliki, pensjonaty i mnóstwo ciekawych kawiarenek.
Klasztor Agios Ioannis Lampadistis
Starożytny klasztor położony jest w centralnej części pasma górskiego Troodos, w dolinie Marathasa. Zbudowano go w XI wieku, ma dwuspadowy stromy dach do którego przylegają dwie świątynie. W jednej z nich znajdują się starożytne obrazy, których fragmenty pochodzą z XII wieku.
Oprócz kompleksu trzech kościołów znajdują się tutaj inne budynki klasztorne, pomieszczenia pomocnicze i prasa olejowa. Jeden z pokoi służy dziś do przechowywania ikon z klasztoru oraz innych kościołów wioski Kalopanagiotis. Klasztor zwiedzamy tylko z zewnątrz.
Po całym dniu zwiedzania wracamy do naszej miejscowości Agios Theodoros na pyszną obiadokolację, prosto na mecz Polska-Irlandia , który wygrywamy 1:0.
Ostatni dzień na Cyprze
To już ostatni dzień naszego pobytu na Cyprze. Bez wątpienia pobyt na Cyprze zaliczamy do udanych. Opuszczamy naszą przyjemną miejscówkę i jedziemy na plaże. Dokarmiamy jeszcze kociaki, niech się najedzą póki mogą. Po raz ostatni jedziemy na naszą ulubioną plaże. Po godz 20:10 wylatujemy z Larnaki do Katowic-Pyrzowic.
Dziękujemy za uwagę, to była cudowna podróż ścieżkami Afrodyty. Na zakończenie mamy dla Państwa film.