Dolina Chochołowska
Dolina Chochołowska to jedna z najdłuższych i zarazem najpiękniejszych dolin w polskich Tatrach. Jest świetnym miejscem wypadowym w Tatry Zachodnie. Jednak bardziej znana jest z innego powodu, na wiosnę polany w dolinie usiane są krokusami, które przyciągają tysiące turystów. Nie lubią jej turyści, bo jest długa, a większość drogi to po prostu asfalt.
W zamierzchłych czasach wypasano tutaj 30 tysięcy owiec, był to wtedy największy obszar pasterski. Obecnie pomiędzy 23 kwietnia, a 29 września odbywa się tutaj tradycyjny wypas owiec i krów. I pomimo, że co roku jest ich coraz mniej, wszystko musi być zachowane według dawnych zwyczajów i obrzędów pasterskich. Juhasi chodzą w tradycyjnych strojach regionalnych i oczywiście muszą mówić gwarą góralską.
Pewnie zapytacie skąd się wzięła nazwa doliny? Otóż pochodzi od nazwy wsi Chochołów, która umiejscowiona jest zaledwie kilka kilometrów od doliny.
Dojazd do dol. Chochołowskiej
- Z dworca autobusowego w Zakopanem, bądź z dolnych Alei 3-go Maja, odjeżdżają busy i autobusy bezpośrednio do dol.Chochołowskiej.
- Można też dojechać autobusem jadącym w kierunku Czarnego Dunajca, wówczas mamy o 1 km więcej do przejścia. Należy wysiąść na przystanku Witów – Dolina Chochołowska, następnie skręcić w lewo, aż dojdzie się do parkingu na Siwej polanie.
- Własnym transportem to około 10 km od centrum Zakopanego. Do dyspozycji jest kilka parkingów samochodowych. Opłata za parking, waha się w granicach od 20-30 zł za cały dzień, kwota uzależniona jest od położenia parkingu.
W okresie wiosennym, Dolina Chochołowska rozkwita krokusami. Kiedy nadchodzi sezon na podziwianie krokusów, bardzo ciężko znaleźć tutaj wolne miejsce parkingowe. Dlatego zdecydowanie polecam dojazd busem, wtedy zaoszczędzicie sobie czas na znalezienie miejsca parkingowego. Niedopuszczające jest stawanie na polanie, gdzie rosną krokusy. Zdjęcie poniżej.
Oprócz trudnego dojazdu i zaparkowania samochodu, trzeba się liczyć również z długim oczekiwaniem do kasy biletowej, czy też ewentualnym zamówieniem posiłku lub napoju w schronisku.
Praktyczne informacje
- Dolina Chochołowska długość szlaku – 7,3 km w jedną stronę od Siwej Polany.
- Kolor szlaku – zielony.
- Czas przejścia – około 2,5 godz.w jedną stronę.
- Schronisko znajduje się na wysokości – 1146 m n.p.m.
- Trudność – brak, jedynie końcówka szlaku jest kamienista i mogą wystąpić trudności z podjazdem wózkiem.
- Szlak nadaje się dla rodzin z dziećmi.
- Można wprowadzać psy.
- Można wjechać swoim rowerem, bądź wypożyczonym.
Pokonanie trasy
Naszą wycieczkę rozpoczynamy na parkingu Siwej Polany. Kupujemy bilet wstępu, osoby mieszkające w powiecie Tatrzańskim nie płacą za wstęp. To jedyna Dolina w Tatrach, którą zarządza Wspólnota 8 wsi w Witowie. W okresie letnim, od maja do końca września, kursuje tutaj stylizowana kolejka turystyczna „Rakoń”. Dojedziemy nią do Polany Huciska, to zaledwie 3,50 km trasy, ale dla turystów wybierających się w wyższe partie gór, to duże odciążenie dla nóg. Tym bardziej, że większość szlaku, to zwykła droga asfaltowa.
Z tego też miejsca, za dodatkową opłatą, możemy wjechać na swoim rowerze, bądź go wypożyczyć. Niestety ani rower, ani kolejka nie gwarantują dotarcia do samego schroniska. Rowerem z wypożyczalni wolno się poruszać na odcinku 5,20 km, natomiast na swoim możemy podjechać pod same schronisko. Osobom, które tutaj nigdy nie były polecam 2,50 godzinny spacer, podczas którego, można poznać walory całej Doliny Chochołowskiej.
Początek szlaku
Wycieczkę rozpoczynamy na Siwej Polanie, położonej na wysokości 905 m n.p.m. Tak jak pisałam wcześniej, szlak w większości biegnie drogą asfaltową, wzdłuż Potoku Chochołowski. Po drodze w bacówce, możemy zaopatrzyć się w oscypki, bundz, oraz napić się żyntycy.
Ważne! Sezon na oscypki z owczego mleka, trwa od końca kwietnia do św. Michała, czyli 29 września, a sprzedawane są do końca października. Poza tym okresem, nie kupimy prawdziwego sera owczego.
Dochodzimy do przewężenia zwanego Niżną Bramą Chochołowską. Kilkadziesiąt metrów dalej po prawej stronie mijamy zabytkowy krzyż, ufundowany przez Jana Łukaszczyka w roku 1809. Na krzyżu znajduje się tabliczka upamiętniająca lądowanie śmigłowca z Janem Pawłem II na pokładzie.
Przez dłuższy czas, szlak jest dość monotonny, z dala widać wierzchołki dolomitowych skałek zwanych Siwiańskimi Turniami. Wznoszą się 100 metrów ponad dnem Doliny. Biegnie tutaj kilka bardzo trudnych dróg wspinaczkowych. Po lewej stronie szlaku znajduje się Skała, na której w 1901 roku zamontowano tablicę upamiętniającą przywódcę Powstania Chochołowskiego z 1846 roku księdza Józefa Leopolda Kmietowicza. Na skale powyżej tablicy, umieszczono medalion upamiętniający wizytę papieża Jana Pawła II.
W połowie szlaku
Możemy odetchnąć z ulgą, mamy za sobą prawie połowę trasy, tutaj też kończy się asfalt, a kolejka turystyczna „Rakoń” ma końcowy przystanek. W XVIII wieku na rozległej Polanie Huciska, istniała kopalnia. Wożono stąd rudę żelaza do huty w Kuźnicach. W przeszłości na polanie stały szałasy pasterskie, w których ukrywali się zbójnicy. Obecnie znajduje się tutaj szałas, oraz pośredni punkt wypożyczalni rowerów. Za Polaną Huciska, Ścieżką nad Reglami, dojdziemy do Doliny Kościeliskiej.
Dolina Chochołowska w ostatnim czasie bardzo się zmieniła, a wszystko to za sprawą wiatru halnego. Co roku wiatr powala kilkanaście drzew, najgorsza sytuacja wydarzyła się w 2013 roku, kiedy to w samej Dolinie, pod naporem wiatru padło około 600 drzew. Dolina została wtedy całkowicie zamknięta dla turystów do czasu usunięcia wiatrołomów. W życiu nie widziałam, tylu powalonych i powyrywanych drzew z korzeniami.
Dochodzimy do drewnianego budynku, który do roku 1974 pełnił funkcję schroniska. Wybudowany w 1946 roku przez rodzinę Blaszyńskich, był trzecim schroniskiem z kolei, bo dwa wcześniejsze zostały spalone przez Niemców. Obecnie mieści się tutaj leśniczówka. Nieco wyżej odchodzą szlaki, żółtym możemy pójść przez przełęcz Iwaniacką do doliny Kościeliskiej, czarny szlak poprowadzi nas do Doliny Starorobociańskiej, a czerwony szlak, znajdujący się powyżej zaprowadzi nas na Trzydniowiański Wierch.
Polana Chochołowska
Końcówka szlaku jest dość wymagająca, droga kamienista z kocimi łbami może sprawić trudność osobom z wózkami, i invalidom. Zimą bywa tutaj bardzo ślisko, więc warto mieć mini raczki, które ułatwią podejście. Przed nami otwiera się największa Polana w całych Tatrach. W 1930 roku na hali stało 60 budynków pasterskich, szałasów i szop z których do dziś zachowała się tylko część. W większości używane były na cele gospodarcze, ale służyły również jako baza noclegowa dla taterników, kłusowników i niestety przemytników. I w tym wypadku nazwa Polany pochodzi od wsi Chochołów.
Na polanie pod lasem stoi malutka drewniana kapliczka pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela. Zbudowano ją z myślą o przybywających w to miejsce pasterzach, następnie rozbudowano ją na potrzeby filmu „Janosika”. W okresie letnim od czerwca do października odprawiane są tutaj msze święte w każdą niedzielę i święta o godz 13:00.
Ponad lasem, wznoszą się Mnichy Chochołowskie, gdy patrzymy w kierunku wylotu doliny, możemy dostrzec masyw Kominiarskiego Wierchu. To najbardziej rozpoznawalny szczyt pomiędzy Doliną Chochołowską, a Kościeliską. Ze względu na ochronę wartości przyrodniczych, od 1987 roku szlak został zamknięty dla ruchu turystycznego.
Wiosną, fioletowe dywany przyciągają do Doliny Chochołowskiej tłumy turystów, szał krokusowy ogarnia prawie każdego. Druga taką polaną są Kalatówki, trochę mniejszą, ale równie piękną. Będąc na Polanie jesteśmy jak zahipnotyzowani, dlatego większość nie zwraca uwagi na zakazy. Dlatego od pewnego czasu, Tatrzański Park Narodowy wraz z wolontariuszami, pilnie strzeże miejsc w których rosną krokusy. Apelują, aby je podziwiać ze szlaku, nie przekraczając miejsc ogrodzonych, aby ich nie zrywać i nie deptać.
Schronisko górskie PTTK w dolinie Chochołowskiej.
W górnej części polany na wysokości 1146 m n.p.m. znajduje się Schronisko górskie PTTK na Polanie Chochołowskiej. To najlepsza baza wypadowa w Tatry Zachodnie. Schronisko czynne jest przez cały rok. Ze względu na swoją popularność, noclegi zarezerwowane są na pół roku do przodu. Słaby jest tutaj zasięg, więc wszelkie sprawunki warto załatwić wcześniej.
W swojej ofercie schronisko dysponuje 121 miejscami noclegowymi w pokojach 2, 3, 4, 6, 8 i 14 osobowych. Do dyspozycji jest też świetlica, sala konferencyjna, przechowalnia nart, kuchnia turystyczna, bufet, jadalnia i pomieszczenie do suszenia ubrań. Tuż obok schroniska znajduje się dyżurka, w której okresowo pełnią dyżur ratownicy TOPR, oraz budynek elektrowni wodnej, który dostarcza prąd do schroniska. Latem miło jest usiąść na ławach przed schroniskiem i wypić chłodny napój po intensywnej wycieczce. Wspaniała jest tutaj szarlotka, którą oczywiście polecam.
Jan Paweł II w Tatrach
23 czerwca 1983 roku odwiedził to miejsce Ojciec Święty Jan Paweł II. Przyjechał w swoje ukochane Tatry i dolinę, aby przypomnieć sobie czasy, kiedy maszerował z plecakiem i nartami po dolinie i górach. Tego dnia papieski helikopter wraz z Ojcem Świętym na pokładzie, wylądował na środku Siwej Polany. Następnie samochodem udał się do schroniska na Polanie Chochołowskiej. Tutaj spotkał się z Lechem Wałęsą i jego rodziną. Tego dnia zamknięto dla turystów całą Dolinę Chochołowską, ogłaszając w mediach, że będą w tym dniu przeprowadzane manewry szkoleniowe.
Na pamiątkę wizyty Ojca Świętego w Tatrach, przewodnicy tatrzańscy ufundowali pamiątkowe tablice, które zostały umiejscowione na ścianie schroniska i na ścianie bacówki. W holu na pierwszym piętrze znajduje się replika rzeźby, którą Wałęsa podarował Papieżowi podczas ich spotkania. W 2010 roku schronisko otrzymało nazwę Jana Pawła II.
Szlaki z Doliny Chochołowskiej
- czerwony – Trzydniowiański Wierch, czas przejścia około 2h,15
- zielony – przez Dolinę Wyżnią Chochołowską, następnie szlak niebieski dojdziemy na Wołowiec, czas przejścia 2h 1/2
- żółty – Grześ, czas przejścia 1h 1/2 godz. dalej szlak niebieski – Rakoń, a następnie Wołowiec.