Jelena Janković
Foto: sesja dla magazynu „Gloria IN”
Marcin: Druga młodość Janković i Kuzniecowej. Szczególnie powrót do dziesiątki tej pierwszej był sporym wyczynem. Nie mam tylko pewności czy wynika to z jej lepszej formy czy słabości jej konkurentek. W każdym razie przekonamy się w 2014.
Ponadto pewnie dla wielu zaskoczeniem był Wimbledon, ale w nim co najwyżej odpadnięcie faworytek, bo sama Marion Bartoli zrobiła po prostu to, co do niej należało i wykorzystała swoją szansę.
Nathii: Dokładnie. Mówi się o sensacyjnym triumfie Bartoli (nawet we Francji spekulowano o zażywaniu niedozwolonych środków!), a prawda jest taka, że rywalki, które musiała pokonać, nie różnią się za bardzo od tych z którymi trzeba wygrać żeby zdobyć np. tytuł Paris Indoors.