Polana Kalatówki
Polana Kalatówki to obowiązkowy punkt każdego turysty. Miejsce które przyciąga pasjonatów ciszy i spokoju, ale przede wszystkim znane jest z fioletowych dywanów i słynnego Wielkanocnego jaja. Jeśli jeszcze tutaj nie byłeś, to koniecznie zaplanuj sobie wycieczkę w ten piękny zakątek Tatr.
Kalatówki, to polana reglowa leżąca w Tatrach Zachodnich na wysokości 1185 – 1198 m n.p.m. W latach 30. stało tutaj 11 szałasów, obecnie stoją dwa małe. Nazwa polany pochodzi od rodziny Kalatów, którzy byli sołtysami w Szaflarach. Latem na polanie pasą się owce, których pilnują bacowie. Od lat w Suchym Żlebie rozgrywane były zawody narciarskie, trenowali tutaj najwybitniejsi narciarze, tacy jak Zaruski. Urządzane były slalomy zjazdy, a nawet skoki narciarskie. W okresie wiosennym w drugi Dzień Świąt Wielkanocnych, od kilku lat odbywają się tutaj zawody „O Wielkanocne Jajo”.
Jak dostać się do Kuźnic?
Są trzy opcje dojazdu:
- Autobusem, busem z dworca autobusowego, bądź z centrum miasta. Bilet kosztuje 3 zł często w sezonie drożeje do 4 zł. Przystanek autobusowy, znajduje się przy Alejach 3-go Maja, następny na ulicy Zamoyskiego powyżej Watry, kolejny Kościół Św. Krzyża, Rondo Jana Pawła II, zwane jako Rondo Kuźnickie, ostatni przystanek jest już na samej drodze do Kuźnic 1 km przed dolną stacją kolejki.
- Druga opcja to dojazd do Ronda Jana Pawła II własnym transportem, ponieważ dalej nie możemy jechać, samochód zostawiamy na parkingu i resztę drogi pokonujemy pieszo (2km), bądź podjeżdżamy busem.
- Trzecia opcja, to możliwość podjazdu do ulicy Karłowicza. Na parkingu zostawiamy samochód. Następnie możemy zaczekać na busa, bądź pokonać resztę drogi na piechotę. (1 km)
Kuźnice
Jesteśmy się w Kuźnicach, naszym celem są Kalatówki. Po prawej stronie mijamy dolną stację kolejki linowej na Kasprowy Wierch. Częstym obrazkiem są długie kolejki do kasy biletowej, ale tam gdzie my idziemy kolejki nie ma. Z głównego placu odjeżdżają busy do centrum Zakopanego. My tymczasem skręcamy w lewo, gdzie za szlabanem na prawo zaczyna się nasz szlak.
Praktyczne informacje
- Długość szlaku – niecałe 2 km w jedną stronę
- Kolor szlaku – niebieski
- Czas przejścia – około 35 minut w jedną stronę.
- Schronisko znajduje się na wysokości 1185 – 1198 m n.p.m.
- Trudność – szlak jest w całości kamienisty mogą wystąpić trudności z podjazdem wózkiem.
- Szlak nadaje się dla rodzin z dziećmi.
- Nie można wprowadzać psów.
Opis szlaku
Spacer na Kalatówki zajmuje nam około 35 min, pod warunkiem, że nie zwiedzamy nic po drodze. Będąc jednak tutaj pierwszy raz, polecam zwiedzić Klasztoru Albertynów i Pustelnię Brata Alberta. Oba miejsca znajdują się przed kasą biletową, w związku z tym, nie pobierana jest opłata za wstęp do Parku Tatrzańskiego. Droga jest w całości kamienista, na początku szlaku pnie się mocno do góry. Zimą dobrze mieć ze sobą raki, bo bywa tutaj bardzo ślisko.
Klasztor Albertynek wraz z kaplicą
Po 10-12 minutach, docieramy do Pustelni Brata Alberta. Przez dużą drewnianą bramą wchodzimy na teren Klasztoru Albertynek. Wchodząc do ogrodu klasztornego, mijamy małą studzienkę, dalej po prawej stronie znajduje się Klasztor wraz z kaplicą Św. Krzyża. Klasztor zbudowali zakonnicy, na czele z bratem Albertem, przy pomocy miejscowych górali. Albert Chmielowski, bo tak się nazywał ów młodzieniec, w młodości walczył w powstaniu styczniowym i stracił nogę. W wieku 40 lat złożył śluby zakonne i resztę życia pomagał ubogim i bezdomnym. Innymi słowy poświęcił się pracy na rzecz chorych, i potrzebujących. W roku 1902 klasztor przejęły siostry Albertynki. Zakonnicy wówczas przenieśli się do Klasztoru na Śpiącej Górce, ale sam brat Albert postanowił zamieszkać w malutkiej drewnianej celi, obok Pustelni.
Kaplica jest bardzo skromna w stylu zakopiańskim, nad ołtarzem wisi obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, a na jednej ze ścian znajduje się portret Św. Brata Alberta. Od roku 2001 kaplica wpisana jest w rejestr zabytków drewnianych.
6 czerwca 1997 roku, klasztor odwiedził Ojciec Święty Jan Paweł II, po beatyfikacji siostry Bernardyny Jabłońskiej.
Chatka Św. Brata Alberta
Chatka brata Alberta to mały drewniany domek z poddaszem, zbudowany z pięknych płazów. Stoi w lesie świerkowym, do którego prowadzi wąska dróżka. Kiedy zimą świerki są ośnieżone, chatka wygląda wprost magicznie. Czynna jest przez cały rok w godzinach od 9:00 do 16:00. Do dzisiaj znajdują się w niej oryginalne meble, takie jak łóżko, krzesło czy stół, z których korzystał brat Albert. Na stole leży różaniec z biblią, a na podłodze chodaki, w których chodził zakonnik. Brat Albert po raz ostatni odwiedził to miejsce 20 grudnia 1916 r. dokładnie na pięć dni przed śmiercią.
W roku 1970 otwarto Izbę Pamięci Św. Brata Alberta, upamiętniającą jego bujny życiorys. W sąsiednim pomieszczeniu leżą książki, dewocjonalia, święte obrazki, które można zakupić, wrzucając pieniądze do skrzyneczki. Wewnątrz znajdują się ekrany dotykowe, dzięki którym możemy poznać życiorys brata Alberta.
12 listopada 1986 roku w Rzymie, odbyła się kanonizacja podczas której, Brat Albert został świętym. Wtedy do celi, w której mieszkał zakonnik, wystawiono drewniany relikwiarz. Jest to ręka trzymająca chleb, w którym zostały częściowo umieszczone prochy Brata Alberta.
Klasztor Albertynów
Drugi Klasztor położony jest na Śpiącej Górze, szlak pnie się ostro do góry, dlatego zimą warto mieć dobre buty. Z głównego traktu na Kalatówki skręcamy w prawo i idziemy żółtym szlakiem. Po około 20 minutach, docieramy do klasztoru. Klasztor wybudował w latach 1898-1902 Brat Albert z braćmi, a samo miejsce pod budowę, otrzymał od Władysława Zamoyskiego. Prawdopodobnie przy samej budowie z niepotwierdzonych informacji, pomagał Stanisław Witkiewicz. Klasztor jest męskiego zakonu Albertynów, zakonnicy modlą się w ciszy i spokoju, jednocześnie pomagając bezdomnych. Chętnie zapraszają ubogich i potrzebujących do swojej stołówki.
Na terenie klasztoru, można usiąść na ławce, odpocząć delektując się pięknymi widokami, jakie się stąd rozciągają. Ze wzgórza oglądamy piękną panoramę Tatr, zwłaszcza widoczna jest górna stacja kolejki na Kasprowy Wierch, oraz na stacja meteorologiczna. Latem na kamieniach, wygrzewają się żmije zygzakowate, a ponieważ są niebezpieczne należy uważać.
Kasa biletowa
Wracamy na główną ścieżkę. Nieco powyżej znajduje się kasa biletowa i odgałęzienie szlaku na Halę Kondratową, który również biegnie przez Kalatówki, tylko jego dolną część. Oba szlaki są koloru niebieskiego, niemniej szlak na Halę Kondratową jest zdecydowanie przyjemniejszy, ale z drugiej strony jeśli chcemy podejść pod samo schronisko, polecam pójść głównym traktem. Brukowana, kamienista droga, służy przede wszystkim, jako droga dojazdowa dla samochodów mających pozwolenie na wjazd. Kupujemy bilet wstępu, oczywiście osoby z powiatu tatrzańskiego są zwolnione z opłaty. Do celu pozostało nam 25 minut.
Ceny biletów
- normalny 5 zł
- ulgowy 2,50 zł
- 7-dniowy normalny 25 zł
- 7-dniowy ulgowy 12,50 zł
- bilet grupowy normalny (grupa do 10 osób) 45 zł
- bilet grupowy ulgowy (grupa do 10 osób) 22,50 zł
Schronisko górskie PTTK
Górski hotel Kalatówki PTTK znajduje się na wysokości 1198. Po pożarze w roku 1943 został w błyskawicznym tempie odbudowany, aby mógł służyć podczas Mistrzostw Świata FIS. Rozegrały się tutaj, zawody slalomowe, w których na przykład brał udział Józef Łuszczek, czy Andrzej Bachleda Curuś. Schronisko w stylu alpejskim jest duże i murowane, oferuje 84 miejsc noclegowych, w pokojach dla 1 do 5 osób. Część pokoi wyposażona jest w łazienki, pozostałe mają dostęp do łazienek znajdujących się na korytarzach. W hotelu znajduje się restauracja, kawiarnia oraz bufet szybkiej obsługi.
Będąc w schronisku, warto zaglądnąć na wystawę zdjęć historycznych i zobaczyć kolekcję starego sprzętu narciarskiego. W słoneczne dni polecam taras, na którym można odpocząć, napić się piwa, gorącej herbaty i kawy. Ze schroniska roztaczają się wspaniałe widoki na Tatry i na polanę.

Zdjęcie udostępnione ze strony Schroniska na Kalatówkach
Suchy Żleb
To niewielka dolinka, w której znajduje się stok narciarski o długości 400 m z wyciągiem orczykowym. Wspaniałe miejsce dla początkujących narciarzy, tym bardziej, że w schronisku działa szkółka narciarska i jest wypożyczalnia sprzętu narciarskiego.
Co roku odbywa się tutaj impreza sportowa, zawody ” O Wielkanocne Jajo”. W Lany Poniedziałek, czyli w drugi Dzień Świąt Wielkanocnych, zawodnicy zmagają się w dwóch konkurencjach na starym sprzęcie. Pierwsza konkurencja to jazda stylowa, gdzie liczy się przede wszystkim elegancja i poprawność jazdy na drewnianych nartach telemarkiem. Druga kategoria to slalom równoległy. Na starcie do boju ruszają panie przeciwko mężczyznom. Zabawa jest przednia, dlatego nie powinniście jej przegapić, będąc tutaj oczywiście w okresie świątecznym.
Jazzowe Kalatówki
Od kilku lat w okresie jesiennym odbywają się na Kalatówkach koncerty jazzowe. Pierwszy koncert miał miejsce w roku 1959, a kolejny rok później. Potem nastąpiła długa przerwa, dopiero po 37 latach z inicjatywy szefowej schroniska Marii Łukaszczyk zostały wznowiono. Dyrektorem artystycznym festiwalu został Zbigniew Namysłowski, uczestnik pierwszej edycji Jazz Campingu. Wśród 40 muzyków, którzy wystąpili na Kalatówkach należy wymienić znanych Artystów jak: Aga Zaryan, Janusz Mackiewicz, Jerzy Bartz, Marian Pawlik, Robert Murakowski, Jacek Kochan, Wiesław Wysocki i inni.
Fioletowe dywany
Wiosną, na Kalatówkach możemy podziwiać fioletowe dywany. I choć miłośnicy krokusów szczególnie upodobali sobie Dolinę Chochołowską, to krokusy równie pięknie kwitną na polanie Kalatówki. Najpiękniej wyglądają z dolnej polany, aby tutaj dotrzeć należy zejść w dół spod schroniska wytyczoną ścieżką. Druga opcja to jest taka, że za kasą biletową odbijamy na szlak w kierunku Hali Kondratowej, o czym pisaliśmy wcześniej. Szlak wiedzie przez gęsty las, ale jest bardzo lubiany przez turystów. Omijamy wtedy brukowaną drogę, po której niezbyt dobrze się chodzi. Oczom naszym ukazuje się piękna rozległa polana.
W okresie wiosennym, kiedy na Kasprowym Wierchu szusują jeszcze narciarze na polanie Kalatówki zaczyna się szał krokusowy. Rzadko się zdarza, aby cała polana kwitła o jednym czasie. Są miejsca mniej i więcej nasłonecznione, w wyniku czego polana zazwyczaj kwitnie partiami. Wtedy polana przeżywa totalne oblężenie, z roku na rok miłośników krokusowego szaleństwa przybywa.
Podsumowując, Polana Kalatówki to miejsce magiczne, więc każdy turysta powinien ją zobaczyć.
Szlaki z Kalatówek
- Czarnym szlakiem do Doliny Strążyskiej
- Niebieski szlak na Kondratową, Kondracką Przełęcz i dalej na Giewont
- Niebieskim szlakiem na Halę Kondratową, a następnie zielonym na Przełęcz Pod Kopą Kondracką