Zakopane, piękno Tatr i cały świat

Korfu kwitnąca zielona wyspa

Malownicze zatoczki i piaszczyste plaże.

Korfu kwitnąca zielona wyspa, po grecku to Kerkira, wysunięta najbardziej na północ z całego archipelagu Wysp Jońskich. To jedna z najpiękniejszych wysp w Grecji. Północna część wyspy jest górzysta. Panuje tutaj łagodny klimat i wspaniała bujna roślinność. Rosną tutaj gaje oliwne, a zielone grzbiety górskie dochodzą nawet do 900 m n.p.m. Większa część mieszkańców żyje tutaj z uprawy roli. Są tutaj plantacje cytrusów, rosną migdały i winogrona.

Rozpoczynamy podróż

Wylatujemy 28 kwietnia o 5:30 z lotniska w Wiedniu. Po półtorej godziny lotu, z czasową różnicą jednej godziny lądujemy na Korfu. Port lotniczy znajduje się 3 km od stolicy Korfu. Lądowanie to niezwykle emocjonująca chwila, ponieważ pas startowy prawie w całości otoczony jest wodą. 

Z lotniska odbiera nas przedstawiciel firmy turystycznej Tui, w której wykupiliśmy lot wraz z noclegiem. Busem udajemy się na zachodnie wybrzeże do malowniczej miejscowości Paleokastritsa. To najpiękniejsze

 

Korfu
 
Korfu

W godzinach południowych zwiedzamy okolicę, miejscowość jest niewielka, w zasadzie znajduje się tutaj jedna główna ulica z kilkoma odnogami. Nie brakuje jednak sklepów, tawern, czy wypożyczalniami samochodów. O tej porze roku jest tutaj niezwykle kolorowo. Pięknie kwitnie Bugenwilla, Róże, Oleandry, Chińskie róże, Kuflik cytrynowy i wiele innych. Na drzewach rosną pomarańcze i cytryny. Zwiedzamy pierwszą zatokę o nazwie Platakia, schodzimy do niej kanałem burzowym. Jest jeszcze pusta, a położony przy niej hotel zamknięty.

W Paleokastritsa znajduje się mały uroczy port. Cumują tutaj kutry, łódki którymi można opłynąć okoliczne groty. 

Korfu

Korfu

Korfu

Zatoka La Grotta

Na szczególną uwagę zasługuje skalista plaża i Zatoka La Grotta, gdzie krystalicznie czysta woda przybiera przepiękny odcień zieleni. Schodzi się do niej stromymi schodami w lesie. Znajduje się tutaj ponoć jeden z najlepszych lokali w Paleokastritsa, ale w tym okresie jest jeszcze nieczynny. Wielka szkoda, bo już samo miejsce jest urocze. 

Korfu

Korfu

Zatoka Agios Spiridon

Podążając główną drogą dochodzimy do kolejnej zatoki o nazwie Agios Spiridon. To tutaj organizowane są rejsy łodziami po zatokach, oraz grotach Paleokastritsy. Jest najbardziej obleganą zatoką przez turystów. Na jednym z budynków umieszczona jest kamerka, dzięki której można podglądać pogodę na wyspie. Nad zatoką góruje bizantyjski klasztor Panagia Theotoku, u jego podnóży znajduje się duży parking dla samochodów i autobusów. Są tutaj również małe sklepiki z pamiątkami.

Korfu

Korfu

Klasztor Panagia Theotoku

Klasztor znajduje się wysoko na wzgórzu. Można do niego podjechać, ruch jest wahadłowy. Kiedy u góry parking jest zapełniony pozostaje podejście na pieszo. Droga do klasztoru wije się wąską serpentyną, warto więc przejść się 10-cio minutowym spacerkiem, bo z drogi rozpościerają się wspaniałe widoki na zatokę. Wejście jest bezpłatne, kobiety muszą mieć odpowiednie nakrycie. Wchodząc na teren klasztoru kobiety powinny mieć zakryte ramiona. 

Wzniesiony został na przełomie XII i XIII wieku, a następnie przebudowany w XVIII wieku. Nosi imię Dziewicy Maryi i jest jednym z najważniejszych zabytków Korfu.
Ma dwa poziomy, na dolnej części na dziedzińcu można zobaczyć tonące w kwiatach ogrody z kamiennymi łukami. Znajduje się tutaj studnia, dzwonnica, oraz niewielki, jednonawowy kościół. jest tutaj również małe muzeum kościelne w którym znajdują się stare księgi, klejnoty, oraz fragment szkieletu walenia i gigantyczna muszla. W klasztorze działa tradycyjna prasa do oliwy z oliwek. 

Na wyższym poziomie znajduje się duży kompleks klasztorny poświęcony Panagii w którym obecnie mieszkają Mnisi. Idąc dalej dojdziemy do wiejskiej zagrody, w której znajdują się kaczki, gęsi, kozy, barany oraz maleńki cmentarz. Ze wzgórza rozpościera się piękna panorama na zatokę i otwarte morze. Z klasztoru wiedzie ścieżka którą można podejść pod krzyż znajdujący się na końcu wzgórza. 

Korfu

Korfu

Korfu

Korfu

Central square of Lakones

Następnego dnia, zaraz po śniadaniu idziemy wypożyczyć samochód. Cena nie należy do niskich, za 5 dni z ubezpieczeniem wypożyczenie auta kosztuje nas 215 EUR. Niestety w tym okresie sporo wypożyczalni jest jeszcze zamkniętych dlatego otwarte wypożyczalnie mają wygórowane ceny. Najtaniej wychodzi wypożyczyć samochód na lotnisku. 

Ruszamy w stronę Central square of Lakones to malownicze miasteczko znajdujące się wysoko na wzgórzu. Wiedzie do niego bardzo kręta droga. Mega wąskie uliczki na jeden samochód, to szacunek dla kierowców autokarów. Jadąc dalej mijamy trochę ukryty mały klasztor Monastery of Saint Paraskevi. Aby go zwiedzić należy zadzwonić na dzwonku. 

Z góry rozpościera się widok na całą zatokę. Szczególnie pięknie jest z tarasu widokowego Cafe Dolce. To miejsce wyjątkowo upodobali sobie turyści, można się tutaj napić kawy, wypić piwo czy zjeść lody. 

Korfu

Korfu

Angelokastro – ruiny zamku Aniołów

Dalej jedziemy w stronę Angelokastro, gdzie na wzgórzu stoją ruiny zamku Aniołów. To jeden z najważniejszych zamków bizantyjskich z XIII wieku w całej Grecji. Droga do niego jest niezwykle wąska i kręta. Resztę drogi musimy pokonać na piechotę po brukowanych stopniach, które zaprowadzą nas do wewnętrznej wieży warownej. Przed samym wejściem w skale wykuto siedem kurhanów z sarkofagami. Ponadto górna wieża posiada zwieńczenie w postaci kościoła pod wezwaniem aniołów Michała i Gabriela. Wstęp kosztuje 2 Eur. 

We wschodniej części ruin zamku Angelokastro znajduje się kaplica poświęcona świętemu Kyriakowi, która służyła jako pustelnia. Została w całości wykuta w skale, a we wnętrzu nadal można obejrzeć osiemnastowieczne malowidła. Jest to jedna z trzech najważniejszych fortyfikacji Grecji, która miała służyć do obrony przed piratami. Oprócz samego spaceru po ruinach, niewątpliwą zaletą jest rozciągająca się panorama na zatokę i lazurowe wody morza Jońskiego. Jak na dłoni widać również zatokę Paleokastritsa. W drodze powrotnej zwiedzamy małą typową jońską wieś Krini. Liczy ona zaledwie 200 mieszkańców. Większość budynków zbudowana jest z kamienia.

Z Angelokastro jedziemy na plaże Agios Georgios, a następnie do Kanału Miłości, który jest jednym z najsłynniejszych miejsc na Korfu. 

Korfu

Plaża Agios Georgios Beach

To jedna z najdłuższych piaszczystych plaż przy których znajdują się hotele z barami i tawernami. W okresie majowym plaża zieje pustką, normalnie w sezonie można tutaj wypożyczyć parasol i leżak. W restauracji Mathos, tuż nad samą plażą zamawiamy obiad. Obsługa jest tutaj wyśmienita, ale jeszcze lepsze jest jedzenie. Wszystko świeże, pięknie podane i smaczne. 

Korfu

Korfu

Tawerna 7th heaven 

Po pysznej obiadokolacji jedziemy w kierunku Peroulades, gdzie na szczycie znajduje się restauracja 7th Heaven ze szklanym małym tarasem wychodzącym poza wysoki klif. Spokojne i romantyczne miejsce na wieczorną kolację. Rozpościera się stąd wspaniała panorama na morze i całe wybrzeże. Miejsce jest dość gwarne, przynajmniej tak było w tym dniu, kiedy je odwiedziliśmy. Młodzież spędza tutaj popołudnia i wieczory popijając drinki. Z restauracji można zejść schodami w dół na plaże. Z plaży klifowe wybrzeże wygląda zjawiskowo i rozciąga się aż do przylądka Drastis. Wysokie na kilkanaście metrów skały w wielu miejscach schodzą bezpośrednio do morza. 

Miejsce jest jak najbardziej godne polecenia. Sami zobaczcie. 😉

Korfu

 

Korfu

Korfu

Canal D’Amour

Ostatnim punktem dzisiejszego zwiedzania jest Canal D’Amour. To wyjątkowe miejsce, z którym wiąże się legenda mówiąca, że przepłynięcie kanału to gwarancja trwałości związku lub szybka recepta na znalezienie miłości. Kanał Miłości to wspaniałe arcydzieło natury wyrzeźbione przez morze i wiatr. Złociste klifowe skały z piaskowca w połączeniu z turkusową wodą robią ogromne wrażenie na odwiedzających go turystów.

Piaskowcowe skały położone poziomymi warstwami jedne na drugim, przypominają ogromnego sękacza o różnych odcieniach biszkoptu. Wyrzeźbione przez naturę wąskie przesmyki wypełnia woda w odcieniu błękitu. Kanał należy zwiedzić z każdej strony.

Miejsce to najlepiej odwiedzić w godzinach południowych, wtedy kanał oświetlony jest w całości, natomiast o zachodzie słońca część kanału jest w cieniu, ale również wygląda imponująco. 

 

Korfu

Korfu

Korfu

Korfu

Korfu

Korfu

Korfu

Pantokrator

Kolejnego dnia jedziemy na najwyższy szczyt Korfu Pantokrator, który znajduje się na wysokości pomi edzy 906 i 911 m n.p.m. Podjazd jest dość stromy, a na wzgórze prowadzi wąska droga złożona z 25-serpentyn. Ze szczytu rozpościerają się najpiękniejsze widoki na okolicę i sąsiednią Albanię. Doskonale widać słynną Sarandę, która jest bardzo popularna wśród turystów. Na takiej wysokości, może być dużo chłodniej, więc należy mieć jakieś wierzchnie ubranie.

Na szczycie znajduje się klasztor Chrystusa z XVII w. W ówczesnych czasach, znajdowały się tutaj antyczne ruiny świątyni Zeusa. Dzisiaj żyje tu kilku zakonników, prowadzą na wzgórzu mały sklepik oraz kawiarenkę. Wzgórze jest bardzo oszpecone przez kilkanaście wysokich masztów z przekaźnikami i antenami satelitarnymi. Jeden z nich najwyższy stoi nad patio tuż przed klasztorem. W Polsce w większości takie tereny są ogrodzone z zakazem wstępu. 

Będąc tutaj, należy uważać na roaming bo bardzo łatwo złapać sieć albańską. Potem można się zdziwić jak się dostanie większy rachunek telefoniczny. 😉 

Korfu

Korfu

Korfu

Korfu

Kassiopi

Kolejnym naszym punktem zwiedzania jest Kassiopi, leżące na wschodnim brzegu Korfu. To malownicza miejscowość z rajskimi plażami, gdzie woda w morzu przybiera tutaj wszelkie odcienie zieleni i błękitu. Szczególnie urokliwa jest plaża Bataria i Kanoni beach, oddalona o 300 m od centrum Kassiopi. Na plaży znajdują się leżaki i parasole, które za dodatkową opłatę można wypożyczyć.

W centrum znajduje się kameralny port, z którego wypływają statki na rejsy wycieczkowe, zwłaszcza do Albanii. Cumują tutaj jachty, oraz małe łodzie rybackie. Wokół portu znajduje się pełno restauracji oferujących lokalne potrawy. Przy głównej ulicy znajduje się kościół Panagia Kassiopitissa z charakterystyczną dzwonnicą. To XVII wieczny nieduży kościół, który znajduje się na miejscu świątyni boga Zeusa. Prawdopodobnie w świątyni w roku 1530 roku wydarzył się niezwykły cud, Matka Boża zwróciła wzrok młodzieńcowi, któremu sąd kazał je nakłuć. 

Na wzgórzu nad portem wznoszą się ruiny bizantyjskiej twierdzy z czasów panowania weneckiego. Twierdza została uznana przez Unię Europejską za zabytek dziedzictwa narodowego. Na jej renowację zapłacili miliony euro niestety lokalna społeczność grecka nie utrzymała terenu i go zaniedbała. 

Kassiopi to bardzo przytulne miejsce na wypoczynek i numer jeden na Korfu, dlatego spędzamy tutaj około 2-3 godzin delektując się widokami i łapiąc promyki słoneczka. 

Z Kassiopi jedziemy na plażę Acharavi do White Beach Bar Acharavi Corfu. Tawerna znajduję się praktycznie na plaży, ma niesamowity klimat, ale jeszcze lepsze jedzenie i obsługę. Wracamy tutaj, aż na trzy razy, to wyjątkowe miejsce, które w 100% polecam. 

Korfu

Korfu

Korfu

Korfu

Korfu

Cape Drastis

Ostatnim punktem naszego dzisiejszego zwiedzania, jest przylądek Cape Drastis. To bardzo widowiskowe miejsce, bo z góry rozpościera się piękny widok na wystające skały z morza. To najdalej wysunięty na północ przylądek na wyspie i typowo pocztówkowy widok. Biało-brunatne skały mają tutaj niesamowite kształty, a ich barwa podkreśla turkusowy kolor wody.

Droga dojazdowa jest kiepskiej jakości, więc najlepiej pokonać ją na pieszo. Na trasie jest kilka punktów widokowych, z których rozpościerają się fantastyczne widoki. Skręcając w lewo, dalej teren jest ogrodzony, z zakazem wstępu, ale i tam pewnie nie ma zejścia. Skały te można oglądać jedynie z góry. Idąc trasą w dół, dojdzie się do podnóża skał, które rozciągają się po prawej stronie wzgórza. Nie są już tak widowiskowe, jak te poprzednie. Podejrzewam, że w okresie letnim, w wysokim sezonie można zwiedzić skałki z morza, płynąc łódką. 

Korfu - przylądek Drastis

Korfu

Stolica Korfu, Kerkira.

Następnego dnia w związku z tym, że pogoda nie sprzyja plażowaniu zwiedzamy Korfu. Miasteczko jest tak urocze, że można spędzić tutaj cały dzień. Stolica wyspy położona jest między dwoma zatokami. Większość zabudowy zachowała swój pierwotny stan, co nadaje mu niepowtarzalny charakter miasta. Jest tutaj ciekawa mieszanka architektoniczno-kulturowa.

Sercem starego miasta jest dzielnica Campiello, labirynt wąskich i krętych uliczek, czasem o szerokości zaledwie 1 m. Ciasno zabudowane kamienice z pięknymi zdobionymi okiennicami i rozwieszonym praniem nad uliczkami sprawiają ogromne wrażenie. To wpływy weneckie są tutaj najbardziej widoczne na wyspie. W 2007 roku Stare Miasto w Korfu zostało w całości wpisane na listę światowego dziedzictwa Unesco. 

Najbardziej reprezentacyjną częścią miasta jest Liston, którą obowiązkowo należy zwiedzić. To elegancka aleja z arkadami w których znajdują się najdroższe kawiarnie, sklepy i restauracje, zgodnie z życzeniem Napoleona. Dawniej znajdowały się tutaj koszary dla francuskich żołnierzy i oficerów królewskich. Nazwa Liston pochodzi od weneckiego słowa oznaczającego prostą drogę lub plac miejski.

Zwiedzanie Kerkiry

Zwiedzanie rozpoczynamy od Weneckiej Twierdzy. Na jej szczycie znajduje się budynek, który służył do obrony, a obecnie pełni funkcję siedziby marynarki wojennej na Korfu. Na ścianach twierdzy znajduje się Wazon wenecki z Lwem Świętego Marka.

Spacerując uliczkami, napotykamy pochód 1 majowy, grecy niosą transparenty i głośno wykrzykują jakieś hasła. Miasteczko ma licznie rozsiane kawiarenki, bary i sklepiki z lokalnymi wyrobami. Na centralnym placu Pentofanaro, większość mieszkańców rozpoczyna tutaj spacer. Mijamy plac Spianada, który jest jednym z najbardziej rozległych w Europie. Plac niegdyś oddzielał Starą Twierdzę od reszty miasta, dopiero podczas okupacji francuskiej został zagospodarowany.

Na wiosnę pięknie kwitną tutaj bugenwille, które są ozdobą greckich miast, wiosek i przystrajają najbardziej obskurne budynki i kamienice.

W samym centrum znajduje się monumentalny gmach, Pałac św. Michała i Jerzego, w którym obecnie znajduje się Miejska Galeria Sztuki, oraz Museum of Asian Art z bogatą kolekcją sztuki. To jedyne muzeum w Grecji poświęcone wyłącznie sztuce i starożytności Dalekiego Wschodu i Indii.

Stare miasto z wąskimi uliczkami

Spacerując po starym mieście, praktycznie z każdej strony widać, kościół Agios Spiridonas. To XVI wieczna świątynia ze smukłą dzwonnicą i ciemnoczerwoną kopułą. Kościół kryje w sobie ozdobny relikwiarz, patrona wyspy Spirydona, którego szczątki spoczywają w sarkofagu ze srebra.

Przy słynnym kwadratowym placu Plakada t’Agiou, w pobliżu kościoła św. Spirydona znajduje się Muzeum Banknotów. Mieści się ono w budynku Alpha Credit Bank. To jedno z najbardziej centralnych i historycznych miejsc Starego Miasta. Na placu odbywają się liczne happeningi, przedstawienia teatralne i muzyczne. W najstarszej dzielnicy starego miasta Tenedos znajduje się historyczny kościół Katolicki z 1663 roku, noszący imię: Dziewica z Karmelu lub Karmelitów. 

Wąskie i kręte uliczki z ciasną zabudową, zachęcają do spacerów. Niektóre uliczki pną się do góry, inne znowu opadają w dół w kierunku wybrzeża. Na każdej uliczce znajdują się kawiarenki i restauracje i w jednej z nich się zatrzymujemy. 

Twierdza 

Stara twierdza znajduje się na wzgórzu i stanowi świetny punkt widokowy na miasto i malutki port. Została oddzielona szerokim kanałem morskim i szeroką suchą fosą, a dostęp do cytadeli możliwy jest tylko przez 60 metrowy żelazny most. Twierdza została zbudowana przez Wenecjan w XIII wieku, na ruinach bizantyjskiego zamku. Znajduje się tutaj biblioteka, sale wystawowe oraz archiwa. 

Na wzgórzu wznosi się wieża zegarowa, w stylu weneckim, latarnia morska Sidero, oraz kościół Świętego Jerzego zbudowany przez Brytyjczyków. W centralnym punkcie twierdzy, wznosi się obelisk z punktem obserwacyjnym i wielkim krzyżem. Na twierdzę prowadzą dość strome i bardzo śliskie schody, ale warto się jednak wdrapać na szczyt, bo widoki są rewelacyjne.

Można się tu wręcz zasiedzieć, bo stare miasto ze szczytu wygląda magicznie. W oddali nad zatoką widać padający deszcz, z niepokojem patrzymy jak się zbliża w naszym kierunku. Na szczęście wiatr rozwiewa czarne chmury i spokojnie możemy podziwiać stare miasto. 

Korfu

Półwysep Kanoni, klasztor Vlacherna i Mysia Wyspa

Ostatnim punktem naszego dzisiejszego zwiedzania jest półwysep Kanoni. Ten niewielki górzysty półwysep położony jest na obrzeżach stolicy, nieopodal lotniska. Jest atrakcyjnym punktem panoramicznym, z którego rozciąga się widok na dwie małe wysepki Vlecherna i Pontikonissi, czyli Mysią Wyspę. To jeden z symboli wyspy, widoczny na większości widokówek Korfu. 

Mała wysepka Vlacherna na której znajduje się cerkiew Vlacherna Monastery z XVII wieku, połączona jest groblą z lądem. Klasztor zajmuje niemal całą powierzchnię maleńkiej wysepki. Biała cerkiew w połączeniu z pomarańczową dachówką w otoczeniu błękitnej wody, prezentuje się malowniczo. Wewnątrz kościółka znajduje się niewielka kaplica oraz sklepik z pamiątkami. Kościółek można obejść dookoła, z tyłu kościoła rozpościera się widok na drugą z wysp Mysią Wyspę, oraz na przyległą miejscowość Perama.

Na Mysią Wyspę można się dostać płynąc łódką z grobli łączącej klasztor Vlacherna z lądem. Pontikonissi porośnięte jest bujną roślinnością. Na jego wzgórzu znajduje się maleńki bizantyjski kościółek Pantokratora. Prowadzą do niego schody pośród cyprysów. Legenda mówi, że to statek Odyseusza, który Posejdon zamienił w kamień w zemście za oślepienie swego syna Polifema. Klasztor otwarty jest tylko 6 sierpnia, w ten jedyny dzień. 

Samoloty tuż nad głową.

Z dłuższej grobli, która znajduje się w pobliżu lądowiska można przyjrzeć się samolotom podchodzącym do lądowania. To rewelacyjna atrakcja dla osób, które przede wszystkim pasjonują się spotterem. Ogłuszający ryk silników, wielki brzuch samolotu lecącego tuż nad głową, to niesamowite doznanie z jakim mamy do czynienia. Zimą ląduje tutaj kilka samolotów dziennie. W sezonie ruch jest znacznie większy, choć bardzo nieregularny. Najlepsze dni do podziwiania to sobota, piątek, poniedziałek (w tej kolejności), najgorszy miał być czwartek, ale nie dla nas. 

Lądowanie możemy oglądać również ze wzgórza przy restauracji.

Wzdłuż wybrzeża

Zwiedzamy kilka polecanych plaż. Jedną z nich jest Agios Gordios beach schowana w małym kurorcie. Jest szeroka i przyciąga niesamowitymi widokami oraz formacjami skalnymi. Niestety z powodu przypływów jest niejednokrotnie zalewana, przez co ma spore nierówności. Mimo wszystko jest jedną z ładniejszych plaż na Korfu. Można tutaj wypożyczyć leżak i parasol. 

Jadąc w dół na południe, Korfu staje się coraz szczuplejsze. Znajduje się tutaj jezioro Korission, które zostało odseparowane od morza usypanymi przez Wenecjan piaskowymi wzgórzami. Teren jeziora podlega w całości ochronie, gdyż stanowi rezerwat najróżniejszych gatunków ptaków.  Przylatują tutaj przede wszystkim flamingi. Dlatego jest to ulubione miejsce ornitologów, najlepszym czasem na obserwacje to wiosna i zima. Mieszkają tutaj również chronione żółwie morskie tzw Caretta.

Jezioro znajduje się nad samym brzegiem morza i łączy się z morzem wąskim kanałem. Obecnie jest on bardzo zanieczyszczony z powodu naniesionych z morza oderwanych od dna roślin morskich, glonów, które z wierzchu pod wpływem słońca zdążyły przeschnąć. 

Kolejną piaszczystą szeroką plażą jest Mararhias Beach na której zostajemy dłużej. Wszędzie pusto, jakby to było gdzieś na totalnym odludziu. Przy plaży znajduje się tawerna w której zostajemy na pyszny obiad. Po obiedzie jedziemy na punkt widokowy Terraza Panoramica. Oprócz dwóch stolików i ławek nie ma tutaj kompletnie nic. Można zjechać w dół na plażę, ale nie polecam tego robić samochodem osobowym, ponieważ droga jest bardzo kamienista. 

Pałac Achillion

Jedziemy do Gastouri, gdzie znajduje się Pałac Achillion. Został on zbudowany w latach 1890-91 przez włoskiego architekta Rafaela Carita. Był letnią rezydencją żony Franciszka Józefa, słynnej Elżbiety Bawarskiej, znanej również jako księżniczka Sisi (Sissi), cesarzowej Austrii i królowej Węgier. Pałac słynie z pięknych ogrodów, w których znajduje się imponująca kolekcja kopii rzeźb przedstawiających greckich bogów, bohaterów i mędrców. Oczywiście nie mogło zabraknąć rzeźby, ulubionego przez cesarzową Umierającego Achillesa.

Sissi uważana była za najpiękniejszą kobietę Europy, słynęła z pięknych włosów i niezmiernie cienkiej talii, którą poddawała niemiłosiernie ciasnym gorsetom. Legenda głosi, że cesarzowa Elżbieta w Achillionie, szukała ukojenia po zagadkowej śmierci jej jedynego syna Rudolfa. Kiedy i ona została zamordowana w niewyjaśnionych okolicznościach, pałac przeszedł w ręce niemieckiego cesarza Wilhelma II. Dobudował on masywny most i połączył pałac z plażą. Niestety wojska Wermachtu zniszczyły go. 

Po tragicznej śmierci cesarzowej w 1898 r. obiekt przez lata stał opuszczony, dopiero w 1907 r. nabył go cesarz Wilhelm II by podziwiać zachody słońca. Następnie w 1983 roku przeszedł pod opiekę Greckiej Organizacji Turystycznej, która zadbała o jego renowację. Dziś Achillion 

Poza sezonem jest tutaj prawie pusto, w innych okresach miejsce jest jedną z największych i najchętniej odwiedzanych atrakcji na Korfu. Wstęp kosztuje 8 eur od osoby dorosłej. 

Słynne schody Bogów

Stare miasto nocą

Stolica Korfu, raz jeszcze pojawiła się na naszej mapie zwiedzania, ale tym razem o zachodzie słońca, wtedy jest tutaj magicznie. Miło było w swoje urodziny, błądzić po wąskich ślicznie oświetlonych uliczkach. To wszystko ma tutaj swój klimat, kwiaty, wazony czy kolorowe okiennice. Pięknie jest za dnia, ale zachwyt bierze górą dopiero wieczorowa porą. Późnym wieczorem wracamy do apartamentu i miło spędzamy czas przy urodzinowej lampce wina. 

Donkey Rescue Center

Około 6 km od miejscowości Paleokastritsa, znajduje się schronisko dla osiołków. Historia jego powstania, wiąże się z pewną brytyjką, która przeprowadzając się na Korfu, w 2004 roku adoptowała pierwszego osła. To Judy Quinn wzięła sprawę w swoje ręce. Oczywiście schronisko nie przypomina takiego z prawdziwego zdarzenia, ale wkład i serce jakie włożyli tutaj wolontariusze jest ogromne.

Znajduje się tutaj około 40 osiołków, kilka psów i koty. Większość z nich wymaga ciągłego leczenia. Opiekunowie dbają o zwierzęta jak tylko mogą. Odwiedzając schronisko sami możemy okazać pomoc, każda przysłowiowa złotówka w tym wypadku EUR, jest na wagę złota. 

Jeśli kiedykolwiek będziecie na Korfu, to wpisując w google maps, Donkey Rescue Center wyświetli się Wam punkt na mapie, który koniecznie musicie odwiedzić. Poznacie wspaniałych ludzi, którzy swój wolny czas poświęcają tym porzuconym, schorowanym zwierzętom. 

Kassiopi i Taverna Acharavi na biss

Po wizycie w schronisku, udajemy się raz jeszcze na wybrzeże do Kassiopi.  To ostatnie godziny plażowania, bo z zachodu nadciągają ciemne chmury. Zmianę pogody zapowiedziało nam również halo, które mogliśmy dostrzec na niebie.

Popołudnie spędziliśmy w naszej ulubionej tawernie White Beach Bar Acharavi Corfu. Przemiły Pan z obsługi, na dzień dobry przywitał nas specyfikiem greckim ouzo i dokładnie tak samo nas pożegnał dodając jeszcze po gałce lodów. Także jakby co polecam to miejsce, obsługa i jedzenie mega. 😉

Po przyjeździe w miejsce noclegowe idziemy na spacer do zatoki Ampelaki beach i Paleokastritsa Harbour.

Ostatni dzień pobytu na zielonej wyspie

Z samego rana zaraz po śniadaniu, jedziemy oddać wypożyczony samochód. Pogoda nieciekawa, ale póki co nie pada. Idziemy nad zatokę nad którą wznosi się klasztor Panagia Theotoku. Tak naprawdę w miejscowości Paleokastritsa, kiedy pogoda nie dopisuje nie ma za bardzo co robić. Dlatego raz jeszcze wspinamy się na wzgórze. 

Błękitne groty

Po zejściu ze wzgórza decydujemy się na rejs łódką po błękitnych grotach. W skalistym wybrzeżu Paleokastritsy znajduje się wiele grot, trzy z nich to najsłynniejsze groty Nausika Cave, Agios Nikolaos Cave i Blue Eye Cave. Otoczenie skał i bujnej roślinności tworzą niesamowity widok. Morski brzeg jest tutaj bardzo zróżnicowany od stromych klifów po łagodne, płaskie plaże.

Wpływając łódką do pierwszej groty o nazwie Nausika Cave, można było zobaczyć zjawiskowo różowe solno-koralowe zabarwienie skalnych grot.  Zatoka La Grotta z turkusową wodą, którą zwiedziliśmy od strony brzegu. 

Wpływając do groty Blue Eye Cave, podziwialiśmy niesamowitą grę świateł w morskich zakamarkach. Nasz sternik na centymetry manewrował w grocie, aby nie uderzyć o skały. Widać, że ma to bardzo dobrze opanowane. Dodatkowo przynosił nam moc emocji, bujając łódką na otwartym morzu. W kolejnej grocie oglądaliśmy ogromne ławice ryb, warto mieć ze sobą chleb lub bułki do karmienia rybek, choć ja nie jestem zwolenniczką takiego dokarmiania. Dobijając do brzegu zaczął padać deszcz, mieliśmy wielkie szczęście, bo po kilku minutach rozpętała się ulewa. Zatem powróciliśmy do apartamentu.

Kolejnego dnia żegnamy się z piękną zieloną wyspą. Z Korfu wylatujemy z 6-godzinnym opóźnieniem z powodu mgły. We Wiedniu wita nas deszcz, a w Zakopanem śnieg. Szybko musieliśmy się oswoić z daną sytuacją, choć po upalnych dniach na Korfu, nie było to łatwe. 

Na zakończenie, mogę potwierdzić, że Korfu jest niezwykle uroczą wyspą i warto ją zwiedzić. Dziękuję bardzo za uwagę.