Łukasz Kubot: „Zawodził mnie serwis”
Łukasz Kubot przegrał pierwszy mecz Pucharu Davisa z Australijczykiem Lleytonem Hewittem, 1-6 3-6 2-6. To bardzo zdecydowany wynik i na pomeczowej konferencji Polak komplementował rywala:
– „Bardzo dobrze się przygotowałem i czułem się komfortowo, ale zderzyłem się ze ścianą, której nie dałem rady przebić. Hewitt dziś zagrał bardzo dobrze, a ja fatalnie serwowałem i to był mój największy minus”.
Kubot wspomniał, że jego taktyką był serwis na ciało rywala, ale ten w porę zmieniał swoje ustawienie. „Cokolwiek próbowałem robić na korcie, on ze wszystkim sobie radził, a w dodatku nie dawał mi darmowych punktów”.
Dla odmiany, Hewitt stwierdził, że serwis był kluczem do jego zwycięstwa. Cieszył się, że zakończył mecz bez straty ani jednego podania, a szykował się nawet na pięciosetówkę, bo tak zażarte potrafią być spotkania Davis Cup.
Zapytany o problemy z nawierzchnią ziemną, Australiczyk odpowiedział, że nie był to dla niego problem, ponieważ miał wystarczająco dużo czasu po powrocie ze Stanów Zjednoczonych, żeby się dostosować.