Największy sukces tenisa juniorskiego od stycznia 2009
Kamil Majchrzak w parze z Martinem Redlickim (Polakiem pod flagą USA) awansowali do ćwierćfinału juniorskiego US Open w turnieju debla. Chłopcy w pierwszej rundzie pokonali rozstawionych z jedynką faworytów imprezy Chorwata Bornę Coricia i Stefana Kozlova z USA. Zarówno Chorwat, jak i Amerykanin z Macedonii, dali się już poznać wśród seniorów (Kozlov szczególnie mocno dał się poznać Przysiężnemu w Newport).
W drugiej rundzie nasi chłopcy wygrali z deblem amerykańskim Taylor Harry Fritz / Anudeep Kodali 6-4 7-6(8) i teraz zmierzą się z mocnymi, rozstawionymi z szóstką rywalami – Andriejem Rublewem i Alexandrem Zverevem. Pierwszy to Rosjanin, drugi też Rosjanin, ale w barwach Niemiec. Rublew ma 15 lat i jest największą nadzieją rosyjskiego tenisa od czasów Jużnego i Dawidienki.
Zverev od paru miesięcy wysoko się plasuje w rankingu juniorskim i powinien być nadzieją tenisa seniorskiego, ale dość ostrożnie podchodzi się tam do jego przyszłych sukcesów po tym, jak wspaniale zmarnował swój talent jego starszy brat – Mischa.
Kamil Majchrzak swój mecz singlowy przegrał dość pechowo – od stanu 6-1 5-3 i piłki meczowej. W deblu natomiast osiągnął najlepszy wielkoszlemowy juniorski wynik polskiego tenisa od stycznia 2009, kiedy to do finału Australian Open w grze podwójnej awansowała Sandra Zaniewska.
Polka ze Śląska była notowana w pierwszej 30. wśród juniorek i pokonała w singlu m.in. Laurę Robson.