Petra Kvitova – jeśli przyjrzymy się bliżej tegorocznemu sezonowi Petry, to znajdziemy w nim tak niezliczoną ilość nieodgadnionych porażek, że bardzo łatwo stracimy wiarę w jej ciągle afiszowany potencjał. A jej metamorfozę od porażki na US Open (mecz oddany wręcz walkowerem przez niezidentyfikowany wirus) do wygrania Tokio można wytłumaczyć jedynie zbawiennym wpływem Radka Stepanka (w innym przypadku sprawą powinien się zająć oddział archiwum X).
Skąd się biorą tak nagłe, wręcz niewytłumaczalne wahania formy i to często w trakcie jednego meczu? Na pewno nie wszystko da się wytłumaczyć agresywnym stylem gry.
W każdym razie jeśli za rok ponownie zaliczy taki ”średni” sezon, to zamiast w grupie pościgowej umieszczę ją w rozczarowaniach.
radek stepanek petra kvitova