Puchar Davisa: Czesi obronili tytuł
Po pierwszym dniu rywalizacji pomiędzy Serbią a Czechami był remis 1-1. Zgodnie z planem wygrywali faworyci: Djoković ze Stepankiem, a Berdych z Lajoviciem. Mając świadomość tego, że w następnych zmaganiach singlowych będzie podobna sytuacja, czyli Lajović nie wygra z Radkiem, a Berdych z Novakiem, o tym, kto wygra tegoroczny Davis Cup miał zadecydować mecz deblowy.
Serbię reprezentowali Ilija Bozoljac i Nenad Zimonjić, a naszych południowych sąsiadów – Tomas Berdych i Radek Stepanek. O ile Zimonjić jest utytułowanym deblistą, o tyle Bozoljac nie może się niczym pochwalić. W całym meczu Serbom nie udało się przełamać swoich rywali. Tomas i Radek zrobili to trzykrotnie i to oni mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Berdych/Stepanek zwyciężyli 6-2, 6-4, 7-6(4). Zawiódł przede wszystkim bardziej najbardziej doświadczony Zimonjić.
Dzisiaj było już wszystko jasne. Czesi nie musieli napalać się na zwycięstwo Berdycha z Djokoviciem, ponieważ byli przekonani, że Stepanek nie przegra z najsłabszym ogniwem Serbów – Lajoviciem. Berdych jednak nie zamierzał tanio sprzedać skóry. W pierwszym secie obronił dziesięć break pointów. W dziesiątym gemie działo się najwięcej. Djoković zmarnował wiele okazji na zakończenie seta i dopiero przy czwartej piłce setowej zakończył pierwszą odsłonę.
W drugiej partii o zwycięstwie miał zadecydować tie break. Tomas był w niej nawet bliski wygranej. Prowadził 4-2 i miał jeszcze jeden serwis. Niestety dla Czechów, cztery z pięciu następnych punktów padły łupem Novaka i w setach było już 2-0. Zniechęcony Berdych oddał pierwszego gema serwisowego i już było pewne, że Djoković da Serbom wyrównanie stanu rywalizacji. Udało mu się jeszcze raz przełamać rywala pod koniec meczu i na tablicy wyników było 6-4, 7-6(5), 6-2.
W ostatnim pojedynku Stepanek zgodnie z planem zmiótł z kortu Lajovicia. Pierwszy set mógł zakończyć się wcześniej, jednak Radek nie wykorzystał czterech break pointów i jednocześnie piłek setowych. Działo się to przy stanie 5-2. Ostatecznie Serb wybronił się, ale już przy serwisie Stepanka nie zdobył nawet punktu. Dwie kolejne odsłony całkowicie bez historii. Lajoviciowi udało się wygrać w nich zaledwie dwa gemy i musiał uznać zdecydowaną wyższość Czecha. 6-3, 6-1, 6-1 i Czesi podnieśli Puchar Davisa po raz drugi z rzędu! Gratulujemy!