Puchar Hopmana: Grzegorz Panfil gra tenis życia

0
323

Puchar Hopmana: Grzegorz Panfil gra tenis życia

„Nieznany tenisowy podróżnik” – tak zaczyna się opis meczu Polska-Kanada na oficjalnej stronie Pucharu Hopmana. Opisywanym jest oczywiście Grzegorz Panfil.

Wczoraj Polska wygrała z Włochami 3-0. Agnieszka Radwańska pokonała Flavię Pennettę 6-2 6-2, a Panfil zaskoczył wszystkich i prowadził z Andreasem Seppim 6-4 2-2, kiedy to notowany na 25. miejscu ATP Włoch skreczował – podobno z powodu gorączki. Debel był formalnością dla Polaków. Seppiego zastąpił australijski nastolatek, i to nawet nie z tych najlepszych, bo tamci grają eliminacje ATP w innym mieście.

Dziś w meczu przeciwko Kanadzie dobra passa zostala podtrzymana. Na pierwszy ogień wyszła Radwańska. Pokonała Eugenie Bouchard 6-3 6-7(7) 6-2, chociaż mogła skończyć spotkanie znacznie szybciej, gdyż w drugim secie prowadziła 4-1, a potem miała 40-0 przy własnym podaniu na 5-2. Utalentowana 19-latka z Kanady pokazała w tej fazie gry kilka dobrych, ofensywnych akcji. Radwańska się bawiła z naiwnie dotychczas grającą przeciwniczką. Ta zabawa kosztowała ją seta.

W decydującej partii Aga wreszcie nie bała się ruszyć do przodu. Szybko zdobyła przełamanie. Kończyła akcje wtedy, kiedy było trzeba, i Bouchard nie umiała na to skutecznie odpowiedzieć. Wysoka Eugenia miała problem z orientacją na korcie – wyraźnie kilka razy szukała wzrokiem piłki, gdy ta spadała jej pod nogę.

Agnieszka Radwańska umie grać z niedoświadczonymi i wygrała zasłużenie, ale to nie jest jeszcze poziom pozwalający pokonywać tenisistki z czołówki.

Na większe brawa zasłużył Grzegorz Panfil. Tenisista ze Śląska plasuje się obecnie na 288. miejscu ATP, a jego rywalem był Milos Raonic, numer 11 rankingu. Kanadyjczyk nie lubi leworęcznych bombardierów, więc można się było spodziewać wyrównanych gemów, ale Polak zaskoczył wszystkich i zwyciężył z utytułowanym rywalem 7-6(1) 6-3.

„Jestem bardzo zdziwiony. Grałem najlepszy tenis w mojej karierze. Cieszę się, że po sześciu latach znowu gram w Australii. Serwowałem znacznie lepiej niż wczoraj a mój forehand też był bardzo dobry” – cieszył się Panfil.

Miksta nie udało się wygrać. Bouchard i Raonic triumfowali 6-3 5-7 10-3. Warto zwrócić uwagę, że Raonic momentami gorzej odpowiadał na drugi serwis Radwańskiej niż zawodniczki WTA.

Kolejnymi przeciwnikami biało-czerwonych będą Australijczycy – Samantha Stosur i Bernard Tomic. To spotkanie zaplanowano dopiero na 2 stycznia (czwartek). Odbędzie się w tzw. „sesji nocnej”, czyli o 10.30 rano naszego czasu. Australia będzie bardzo trudnym przeciwnikiem, chociażby dlatego, że Samantha Stosur wygrała 3 na 4 rozegrane pojedynki z Radwańską. Do finału awansują zwycięzcy grup.