Sarkastyczna Madison Keys – sylwetka
„Madison Keys„ – tak odpowiedziała Agnieszka Radwańska, gdy na początku sezonu zapytano ją o najgroźniejszą z młodych amerykańskich tenisistek. Rzecz miała miejsce już po półfinale Australian Open w wykonaniu Sloane Stephens. Madison nie była wtedy ze zrozumiałych względów w centrum zainteresowania mediów zza oceanu, choć to właśnie ona została jedną z najmłodszych zwyciężczyń meczu w rozgrywkach WTA, gdy tuż po swoich czternastych urodzinach pokonała Ałłę Kudriawcewą w Ponte Vedra.
Ja zgodziłam się jednak z opinią Radwańskiej. Dziewczyna ze stanu Illinois ma lepszą psychikę niż Stephens, więcej zdrowia niż Jamie Hampton i jest regularniejsza od Lauren Davis. W trzeciej rundzie Wimbledonu to właśnie 18-letnia Keys stanie naprzeciw polskiej czołowej rakiety.
Madison zainteresowała się tenisem jako czterolatka, bo podobały jej się sukienki zawodniczek. To była era Martiny Hingis w Yonexie, Anny Kurnikowej w stylowych propozycjach Adidasa, czy wreszcie młodych sióstr Williams z koralikami na włosach. Rick i Christine Keys, adwokaci, zaopatrzyli więc córeczkę w wymarzony ubiór i wysłali na korty.
venus i serena williams
Venus i Serena Williams – moda z lat 90.
Foto znalezione w serwisie Tumblr
Keys nie była juniorką z pierwszego szeregu. Osiągnęła wprawdzie 11. miejsce ITF, ale nie istniała w szlemach, a ranking zbudowała głównie na turniejach rozgrywanych w USA i Ameryce Południowej. Tak naprawdę, dopiero koniec ubiegłego sezonu nadał jej karierze rozpędu. Jeszcze podczas eliminacji do US Open 2012, siłowy tenis Keys nijak się miał do zmienności rytmu i dobrej defensywy Pauli Ormaechei z Argentyny, która ją pokonała. Od następnego turnieju, Madison złapała wiatr w żagle: wygrała challengery w Saguenay (50,000$ w puli nagród) oraz Phoenix (75,000$), a następnie zwyciężyła w wewnątrzamerykańskim turnieju ze stawką w postaci dzikiej karty do Australian Open. Tam dała pokaz bezkompromisowej, odważnej gry, która jest jej wizytówką.
madison keys