Karolina Woźniacka

0
367

Karolina Woźniacka
Foto: WTA

Nathii: W mijającym sezonie wreszcie pojawiły się młode tenisistki, które awansowały do pierwszej pięćdziesiątki i powoli zaczęły zdobywać pozycje. Teraz Bouchard czy Keys mogą być przygotowane do ataku. Na pewno w przypadku Bouchard wygląd zewnętrzny może być błogosławieństwem lub przekleństwem. Kanadyjka nie broni wielu punktów na początku sezonu, więc jeśli nie uwierzyła jeszcze za mocno w swoje gwiazdorstwo, może wykorzystać ten czas na skuteczny atak na wysokie pozycje.

Nie zanosi się na specjalne osłabienie Sereny Williams, dlatego, jeśli Amerykanka nie odniesie kontuzji, powinna obronić czołową pozycję. Mam nadzieję, że Agnieszka Radwańska będzie pilnować miejsca w okolicy 4-6 i jeśli coś będzie zagrażało temu dobremu rankingowi, krakowianka podejmie odpowiednie środki, by go szybko odzyskać. Już na początku sezonu nie obroni tytułu w Auckland, a potem może być problem z obroną w Sydney. Ale akurat życzę Adze kontrolowanej porażki w Sydney i świeżości w Australian Open, bo rok temu właśnie ten długi ciąg zwycięstw pozbawił ją szlemowego półfinału. Życzę jej również odpuszczenia sobie turniejów przed szlemami. Wiadomo, że te Premier przed szlemami są słabsze i łatwiej tam o punkty, ale to się odbija czkawką w imprezach docelowych.

Co do Szarapowej, myślę, że jest tenisowo ambitna a do tego potrzebuje sukcesów sportowych, które pomogą w lepszej akwizycji cukierków. Jeszcze o niej w największych turniejach usłyszymy.