Roger Federer: „Trener powinien decydować, nie rodzic”
Szwajcarski związek tenisowy zorganizował panel poświęcony wychowaniu przyszłych mistrzów rakiety. W roli eksperta wystąpiła Lynette Federer, mama Rogera. Swoją wiadomość video nagrał również sam Roger. „Moi rodzice wiedzieli, że to trener jest ekspertem i to on będzie decydował” – mówił z ekranu.
roger federer
Roger Federer
Foto: Florian Heer, Halle 2012, dla Tennis Alternative / Tenis Love
Pani Lynette dodała, że jej syn sam chciał opuścić dom i w wieku 14 lat zjawić się w klubie Ecublens. „Myślę, że znaleźliśmy złoty środek między wolnością a kontrolą. Rodzice muszą pamiętać, że serce i dusza dziecka są najważniejsze” – tłumaczyła.
Inni specjaliści, w tym deblowy partner Federera, Yves Allegro, podkreślali, że chociaż każdy przypadek jest inny, to jednak trenerskie relacje rodzic-dziecko wypaczają familijne stosunki.
Wszyscy zwracali uwagę, że dziecko powinno w sportowym rozwoju próbować różnych dyscyplin. Młody Roger grał w piłkę nożną i koszykówkę. Nie należy przesadzać z tygodniową ilością tenisa, bo może dojść do sytuacji wypalenia u nastolatków. Agnieszka Radwańska w wywiadzie dla ESPN mówiła podobnie – swego czasu reprezentowała szkołę w zawodach w piłce nożnej i siatkówce, a także jeździła na nartach.
Podsumowanie szwajcarskiej dyskusji nie dało jednoznacznej odpowiedzi: „Droga na szczyt prowadzi wyłącznie przez ciężką pracę. Pamiętaj, że gdzieś tam jest ktoś, kto trenuje ciężej niż ty. Myślicie że jak można określić poziom treningu Rafaela Nadala w skali 1-10? On jest na poziomie dwunastym a do tego ma więcej talentu od ciebie (o rany, do kogo to było skierowane… Roger? – przyp. red.). Ale pamiętaj też, żeby się dobrze bawić”.
Moim zdaniem praca „na poziomie dwunastym” wyklucza dobrą zabawę. Można i powinno się kochać swój zawód, ale na etapie drogi do mistrzostwa, będzie również bolało. „Zabawa na korcie” to odbijanie ze swoim dziadkiem. Na centralnym korcie Wimbledonu jest tylko walka.