Walka w półfinałach Pucharu Davisa

0
294

Walka w półfinałach Pucharu Davisa

Wbrew pozorom, nie tylko Polska gra w ten weekend. W finałowych rozgrywkach grupy światowej zostały już tylko cztery drużyny – trzy etatowe i jedna niespodzianka.

Obrońcy tytułu, Czesi, podejmują w Pradze osłabioną Argentynę. Mecz obędzie się na korcie twardym w hali, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację Argentyńczykom. Ich lider mentalny, David Nalbandian, poddał się przed kilkoma miesiącami operacji i bliżej mu do decyzji o zakończeniu kariery niż do prowadzenia drużyny jako zawodnik.

Niewykluczone, że była rakieta numer 3 na świecie zostanie jednak kapitanem Davis Cup. Zdobyć Puchar dla kraju – to jest jedyne marzenie tego mało zmotywowanego obecnie tenisisty. Argentyna nigdy nie zwyciężyła w tych rozgrywkach.

Nie zagra także Juan Martin del Potro. On, w przeciwieństwie do starszego kolegi, bardziej ceni karierę singlową i zapowiedział, żeby w tym roku nie wysyłać mu powołań do kadry.

Wystąpią więc Juan Monaco, Carlos Berlocq, Horacio Zeballos i Leonardo Mayer. To są wszystko dobrzy tenisiści, ale nie są faworytami. Monaco w wywiadach odwołuje się do „team spirit”, że „to jest Puchar Davisa, tutaj każdy może wygrać z każdym” i że oglądał w akcji swojego przyjaciela, Rafaela Nadala w finale US Open i czerpie od niego motywację.

Czesi też słyną z dobrego ducha drużyny, chyba nawet w jeszcze większym stopniu. Tomas Berdych, Radek Stepanek i Lukas Rosol stanowią trzon zespołu. Teraz dołączył jeszcze nowy czeski nabytek w top 100 – 20-letni Jiri Vesely. W razie, gdyby na korcie nie szło, Stepanek zawsze może zdenerwować przeciwnika, tak jak swego czasu, gdy podał rywalowi zamiast ręki… palec.

Może być ostro, bo Argentyńczyk Berlocq w tym sezonie rozdarł w triumfie koszulkę tuż po kreczu Philippa Kohlschreibera, kiedy kraj z Ameryki Południowej pokonywał Niemców.
czechy puchar davisa